Oklahoma, lata 80. Młody chłopiec rozstaje się z matką, gdy trafia ona do więzienia. Jego rzeczywistość jest powtarzalnym schematem wędrówek po mieście i bezsennych nocy spędzonych w ośrodkach opieki. Szczęście uśmiecha się jednak do Sequoyah, który trafia do białej rodziny zastępczej. W nowym domu poznaje cichego, nieco ekscentrycznego chłopca oraz Rosemary, z którą łączy ją coś więcej niż podobny los...
Uwielbiam utwory poruszające znane, lecz wciąż ważne tematy związane z własną historią, pochodzeniem, ale także poszukiwaniem drogi w świecie pełnym sprzeczności. Brandon Hobson stworzył powieść, którą relacjonuje główny bohater pochodzący z plemienia Czirokezów. Jego życie jest pasmem nieszczęśliwych wydarzeń, lecz ostatecznie trafia do domu rodziny zastępczej. Czy jego postrzeganie świata zdoła się zmienić w nowym otoczeniu?
Brandon Hobson tworzy niezwykle intymny, chwilami mroczny obraz dorastania. Język jest prosty, a narracja Sequoyah zrozumiała i jasna. Chwilami czytelnik może mieć wrażenie, że brakuje mu lirycznej frazy - pewne zdarzenia rozwijają się bardzo szybko, a pozostałe są zbyt powolne. Autor wywołuje wiele emocji za sprawą zwyczajnych konwersacji. Sequoyah stale prowadzi dialog z własnym sercem, słucha refleksji i analizuje je w różnorodnych kontekstach. Zakończenie powieści jest mroczne i zamglone, jakby Brandon Hobson nie chciał zaprezentować ostatecznego finału losów Sequoyah.
Brandon Hobson interpretuje emocje młodych ludzi. W książce przewijają się tematy związane z seksualnością, używkami, pochodzeniem, przyjaźnią, cierpieniem, śmiercią, ale także ulotnością ludzkiego życia. Mam jednak wrażenie, że większość tych tematów została przez autora potraktowana po macoszemu. Sequoyah cofa się pamięcią do chwil, gdy mieszkał z matką i analizuje kluczowe wydarzenia, które wpłynęły na jego charakter i zachowanie. Najważniejszym elementem tego utworu jest jego wędrówka, poszukiwanie tego idealnego miejsca na świecie. Jego ścieżkę nawiedza Rosemary, która w pewnym sensie zmusza bohatera do refleksji nad przeszłością.
Brandon Hobson nie odkrywa wszystkich kart - bohaterowie są skryci i nie do końca pozwalają się poznać. Sequoyah stara się opisać swoje przeżycia bez niepotrzebnego cierpienia, lecz ten ból, wątpliwości i poczucie zdrady wciąż mieszkają w jego sercu. Młody mężczyzna stara się również eksperymentować z życiem, aby doświadczyć innego typu uczuć. Jego znajomość z Rosemary wydaje się być czymś intymnym nie tylko ze względu na pochodzenie oraz przynależność do danej społeczności, ale jednocześnie ze względu na przeżycia, które ich ukształtowały. Ich dynamika była niezwykła.
Tam, gdzie rozmawiają umarli to niezwykła rozmowa o tożsamości, ale także efektach poszukiwania swojego miejsca na Ziemi. Brandon Hobson stawia bohaterów w nietypowych sytuacjach, zmusza ich do odpierania schematycznych poglądów na temat pochodzenia, ale także powiedzenia głośnego ''nie'' wobec generalizacji człowieka i jego emocji. To historia wymagająca, pełna współczesnych problemów, lecz także niezwykle inspirująca finałowym przekazem. Z pewnością warto po nią sięgnąć!
Ocena: 7/10
Tam, gdzie rozmawiają umarli otrzymałam od Wydawnictwa Agora. Bardzo dziękuję!
2 Komentarze
Piękna okładka, sama ona zachęca do lektury :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń