Słodkie Magnolie. Smak nadziei | Sherryl Woods

Nowe życie.


Małżeństwo Maggie rozpada się. Mężczyzna po dwudziestu latach udanego związku odchodzi do młodszej i ciężarnej kochanki, a ona pozostaje sama z trójką dzieci i bez jakiejkolwiek pracy. Wszystko rozpada się jak domek z kart - dzieci nie mogą pogodzić się z odejściem ojca, a ona mierzy się z niełatwym rozwodem i poszukiwaniem pracy. Gdy jednak przyjaciółki składają jej propozycję nie do odrzucenia, a na horyzoncie pojawia się kolejna miłość, wszystko może się odmienić...

Słodkie Magnolie to seria, o której nie wiedziałam za wiele. Licząca kilkanaście tomów historia została niedawno przeniesiona na ekrany za sprawą najnowszej produkcji Netflixa. Postanowiłam zapoznać się z tą słodko-gorzką opowieścią o kobietach. Czy zdołała mnie oczarować?

Sherryl Woods posługuje się bardzo prostym językiem, dzięki któremu kartki przelatują między palcami. Niestety, zaprezentowana historia od pierwszych stron jest pełna schematów oraz tuzinkowych wątków. Akcja utworu rozwija się bardzo powoli i przedstawia życie mieszkańców małego miasteczka - czytelnicy będą mogli poznać codzienność Maggie, ale również jej byłego męża czy przyjaciółek. Zabrakło mi w tym utworze klimatu, który nadałby tej opowieści głębszych barw.

Słodkie Magnolie. Smak nadziei jest powieścią, która garściami korzysta z nudnych stereotypów oraz przewidywalnych schematów. Spodziewałam się większego nacisku na relacje międzyludzkie, ale także refleksje bohaterów, lecz autorka ominęła je i skupiła się na dramatach rodzinnych prawie wszystkich postaci. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, choć chwilami potrafi straszliwie znużyć. Autorka opisuje trudności związane z rozwodem, dorastanie nastolatków, niespodziewaną miłość, wieloletnią przyjaźń, ale także rozwój wymarzonej ścieżki kariery.

Bohaterowie są straszliwie tuzinkowi i schematyczni, a czytelnik nie ma możliwości dokładniejszego poznania ich życia oraz przemyśleń. Maggie jest irytująca - postępuje impulsywnie, lecz zachowuje się przy tym infantylnie. Przyjaciółki kobiety również zostały potraktowane po macoszemu. Jedynie dzieci głównej bohaterki były ukazane realistycznie - zmagały się z bólem po odejściu ojca, ale także starały się zaakceptować nową sytuację.

Słodkie Magnolie. Smak nadziei to historia, jakich jest mnóstwo, lecz wciąż potrafi bawić. Sherryl Woods stworzyła przyjemną i niezobowiązującą lekturę na jeden wieczór, dzięki której odprężycie się i pozwolicie na chwilę relaksu. Historia Maggie to dopiero początek przygód trzech przyjaciółek. Czy wszystkie będą żyć długo i szczęśliwie? To się dopiero okaże.

Ocena: 4/10

Słodkie Magnolie. Smak nadziei otrzymałam od Wydawnictwa Harper Collins. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

2 Komentarze