Stranger Things. Sezon 3 | 2019

Szaleństwa w nowo otwartej galerii handlowej!


Lato w Hawkins nie może być nudne! W miasteczku panuje upał, więc mieszkańcy postanawiają go w pełni wykorzystać. Otwarcie galerii handlowej Starcourt przynosi wiele radości, ale także niezadowolenia. Niektórzy postanawiają spędzić gorące popołudnia na basenie lub wchodząc na wzgórza. Inni nie mają tak dobrze i muszą rozpocząć dorosłe życie, które wiąże się z nieuchronną pracą. Gdy na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie, przyjaciele muszą stanąć ponownie do walki, aby wypędzić zło z Hawkins i uratować swoich bliskich.

Czas oczekiwania dobiegł końca. W tegoroczny Dzień Niepodległości miliony ludzi hucznie obchodziło ważne święto w Ameryce. Większość jednak zasiadła wygodnie w fotelu z miską popcornu w ręce, aby włączyć pierwszy z ośmiu odcinków najnowszego sezonu Stranger Things. Po pełnych niecierpliwości miesiącach widzowie powracają do wykreowanego przez braci Duffers świata, aby ponownie ujrzeć walkę bohaterów z nadnaturalnym wrogiem. Czy tym razem każdy wyjdzie bez szwanku?


Trzeci sezon zaczyna się niepozornie - nastolatkowie rozkoszują się letnimi upałami, a w celu ochłodzenia wybierają się do nowo otwartej galerii handlowej oraz na basen. Niestety, sielanka trwa dość długo i po pewnym czasie widz zaczyna być znużony brakiem szybszej akcji czy wyjaśnień. Do samego finału miałam wrażenie, iż twórcy nie do końca dopracowali pomysł z antagonistą tego sezonu. Nie jest to tak zgrabnie i logicznie uzasadnione jak w pierwszej czy drugiej serii. Dopiero ostatnie dwa epizody przynoszą intensywniejsze emocje i szybsze bicie serca dzięki ostatecznemu starciu i poprawnym zwrotom akcji.

Stranger Things miało być mroczniejsze i rzeczywiście tak jest, choć ciężko mi ocenić, czy to wychodzi produkcji na dobre. W pewnym momencie twórcy skupili się za bardzo na ukazaniu krwi i przemocy, a porzucili inne wątki, które nie zostały doszlifowane. Produkcja dalej zawiera element Rosjan w całokształcie i tym razem odgrywa on większą rolę w opowiadanej historii.


Z każdym sezonem bohaterowie stają się coraz starsi i muszą zmierzyć się z problemami otaczającego ich świata. Twórcy postanowili przedstawić słodycz rozkwitającej miłości, ale także gorycz związaną z konfliktami. Relacja Robin, Steve'a, Dustina i siostry Lucasa jest najlepszą w całym serialu. Zawiera wszystko, czego widz pragnie: ciepło, odrobinę humoru, szczyptę wrażliwości, przekomarzanie, ale także niezłomną lojalność. Zabrakło mi tego straszliwie w związku Nancy i Jonathana - bohaterowie próbują stworzyć udany związek i z sukcesem wkroczyć w świat dorosłych, lecz wszystko w ich relacji jest nienaturalne. Twórcy zepsuli miłosny wątek Eleven i Mike'a, który zapowiadał się po drugim sezonie naprawdę dobrze. Niestety, za pomocą nielogicznych zachowań postaci i tuzinkowych rozwiązań, para stała się irytująca. Podobnie jest z Hopperem i Joyce, którzy snują się jak młodsi bohaterowie bez celu i próbują znaleźć wspólny język.


Nie mogę jednak powiedzieć, iż nie bawiłam się z tym serialem świetnie. Trzecia seria, mimo iż gorsza, nadal reprezentuje wspaniały klimat lat 80 i przenosi widza do tajemniczego miasteczka Hawkins, gdzie niewyjaśnione zdarzenia są na porządku dziennym. Kibicowanie bohaterom w walce jest wspaniałą zabawą na letnie dni, a zmagania postaci ogląda się z przyjemnością. Ostatecznie każdy z nas był kiedyś dzieckiem i przeżywał podobne rozterki, co dodaje produkcji krztyny człowieczeństwa

Na uwagę zasługuje w szczególności Dacre Montgomery, który zachwycił swoją grą aktorską. Wcielając się w postać Billy'ego, antagonistę tego sezonu, przekazał wszystkie niewidoczne wcześniej uczucia i emocje bohatera. Jeśli wcześniej za nim nie przepadaliście, to teraz może się to zmienić. Świetnie spisali się także Joe Kerry, Gaten Matarazzo, Maya Hawke i Priah Ferguson - jak wspomniałam wcześniej, ten kwartet zdecydowanie rządzi! Swoją grę aktorską udoskonaliła również Millie Bobby Brown, która szczególnie w ostatnich odcinkach mogła przyprawić o silne wzruszenie.


Stranger Things ponownie oferuje widzom przyjemną podróż w lata 80, prezentując uwielbianych bohaterów i niezwykły klimat serialu. Fabularnie produkcja Netflixa daje sobie radę, lecz pojawią się zgrzyty w postaci młodzieńczych rozterek i irytujących zachowań. Rozumiem, iż młody wiek rządzi się swoimi prawami, lecz mam wrażenie, iż twórcy zwrócili na ten motyw zbyt wiele uwagi. Dla fanów najnowszy sezon okaże się wspaniałym powrotem do małego miasteczka z ulubionymi bohaterami. Niektórzy zderzą się jednak z powtarzalnymi i schematycznymi wątkami, wolno płynącą akcją czy brakiem logiki w niektórych momentach. Bracia Duffers na końcu ósmego odcinka zapowiadają, iż walka z Rosjanami się nie zakończyła. Mam jednak nadzieję, iż przyniesie ona powiew świeżości i na powrót oczaruje nawet najwybredniejszych widzów!

Ocena: 5/10

Prześlij komentarz

0 Komentarze