Rosamond Treverton wychodzi za Leonarda Franklanda, niewidomego szlachcica, który jest właścicielem dawnego domu nowej żony, Porthgenna Tower. Niedługo po ślubie zapada decyzja, aby zamieszkać w przestronnym domu. Rosamond nie wie jednak, iż w jej dawnej posiadłości z dzieciństwa ukryte są sekrety, które mogą zniszczyć życie...
Wilkie Collins to autor, którego powieści czytam z przyjemnością. Po lekturze Córek niczyich oraz Armadale postanowiłam spróbować szczęścia z Tajemnicą mirtowego pokoju. Czy przeszłość skryta w Porthgenna Tower została odkryta przez Rosamond?
Powieść Wilkie Collinsa jest odrobinę przewidywalna i można odkryć główną intrygę całego utworu już podczas lektury początkowych rozdziałów. Książkę czyta się jednak z niebywałą przyjemnością i nie sposób się od niej oderwać. Momentami szczegółowe opisy mogą zamęczyć czytelnika. Pojawi się trochę kryminału, romansu jak i elementów typowych literaturze grozy, co sprawi, iż Tajemnica mirtowego pokoju będzie mieszanką doskonałą.
Wilkie Collins skupia się głównie na tajemnicy, która skryta jest w Porthgenna Tower. Już na początku autor wyjawia sytuację, w której sekret zostaje powierzony i skryty w murach posiadłości, lecz czytelnika nie zna jego treści. Bohaterowie zbliżają się do odkrycia prawdy, która może zmienić ich życie na zawsze. Autor ukazuje wątki dotyczące małżeństwa, macierzyństwa, śmierci, tajemnic oraz niesnasek w rodzinie.
Bohaterowie są bardzo barwni, choć niektóre postacie nie zachwycają swoim charakterem. Polubiłam państwo Franklandów, którzy posiadali odmienne charaktery - młoda para wzajemnie się jednak dopełniała i stworzyła ciekawe małżeństwo. Nie do końca urzekła mnie postać pani Jazeph, która od samego początku straszliwie mnie irytowała.
Tajemnica mirtowego pokoju to świetnie skonstruowana powieść, która zabierze czytelnika w podróż do malowniczej Anglii, aby odkryć przed nim sekrety ukryte w Porthgenna Tower. Historia Rosamond oraz jej rodziny będzie wielką ucztą literacką, od której nie sposób będzie się oderwać. Ja z niecierpliwością wypatruję następnej książki autora, która - mam nadzieję - również pozytywnie mnie zaskoczy i zapewni godziny dobrej rozrywki.
Ocena: 7/10
Tajemnicę mirtowego pokoju otrzymałam od Wydawnictwa MG. Bardzo dziękuję!
3 Komentarze
Chętnie bym przeczytała tę książkę pomimo tego, że jest przewidywalna. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skusze.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń