Dni krwi i światła gwiazd | Laini Taylor

Anioły i chimery walczą do ostatniej kropli krwi.



Karou przypomniała sobie wszystko i to ją złamało. Dziewczyna postanawia uratować chimery i kontynuować dzieło Brimstone'a. Rezurekcjonistka pracująca pod dowództwem Białego Wilka próbuje odbudować zaufanie dawnych przyjaciół, choć nikt nie jest w stanie zapomnieć o jej zdradzie. Akiva pragnie odszukać ukochaną, pomimo ich wcześniejszego bolesnego rozstania. Gdy wojna nabiera tempa, serafin będzie zmuszony podjąć niełatwą decyzję - unicestwić i pokonać chimery raz na zawsze lub... wybrać pokój i nadzieję na lepsze jutro.

Laini Taylor nie trzeba nikomu przedstawiać. Jej twórczość zdołała zachwycić i trafić do serc czytelników z całego świata. Na Dni krwi i światła gwiazd czekałam z rosnącą niecierpliwością. Losy Karou i Akivy ukazane w Córce dymu i kości oczarowały mnie bajecznym klimatem, słodko-gorzką historią miłosną i wnikliwie zaprezentowanymi bohaterami. Czy drugi tom zdołał utrzymać wysoki poziom?

Laini Taylor stworzyła fenomenalną opowieść, od której nie sposób się oderwać. Liryczny kunszt i nacisk na szczegóły umożliwiły łatwe zapoznanie się z dalszymi losami bohaterów. Drugi tom przeniósł do świata aniołów i chimer, dlatego można liczyć na intrygujące opisy świata. Autorka świetnie poprowadziła odrębne perspektywy, a jednocześnie zwróciła uwagę na nietuzinkowe postaci i ich losy. Warto podkreślić, iż w tej opowieści pojawiły się brutalne i dość bolesne elementy, które mogą wywołać silne emocje - autorka opisała śmierć, żałobę, molestowanie seksualne, rasizm, niewolnictwo czy wojnę. Zakończenie okazało się nietuzinkowe i pełne zwrotów akcji, a ja już nie potrafię doczekać się kontynuacji!

Dni krwi i światła gwiazd poruszyło niezliczoną ilość interesujących motywów, które czytelnicy z pewnością docenią. Karou na przestrzeni całej powieści musiała poradzić sobie z poczuciem straty i osamotnienia, a jednocześnie rozwiązać narastające konflikty czy problemy. Akiva został wrzucony w wir walki, ale jego bolesne wspomnienia wciąż przypominały mu o obietnicy wolności i pokoju. Drugi tom okazał się niełatwą lekturą, choć Laini Taylor starała się w delikatny i dość liryczny sposób opisać najważniejsze wątki.

Bohaterowie okazali się fenomenalnie nakreśleni. Karou i Akiva należą do moich ulubionych postaci - autorka świetnie poradziła sobie z uwzględnieniem ich doświadczeń, emocji czy marzeń. Bardzo urzekło mnie spokojne rozwijanie relacji międzyludzkich w drugim tomie. Laini Taylor nie zasugerowała się dynamiczną akcją, dlatego czytelnicy mogą liczyć na naturalne i wiarygodne przedstawienie reakcji bohaterów czy ich refleksji. Stale kibicowałam Karou w jej niełatwej codzienności, ale także obserwowałam uważnie dalsze poczynania Akivy. Na uwagę zasługują także poboczne postaci, które potrafiły wywołać uśmiech na twarzy i wzruszyć do łez!

Dla takich książek warto czytać. Dni krwi i światła gwiazd porwały mnie do świata pełnego emocjonalnych konfliktów, słodko-gorzkich wyznań, ale także obietnicy pokoju i wolności. Laini Taylor to prawdziwa czarodziejka słów, gdyż o takiej historii nie sposób zapomnieć. Czytelnicy poszukujący nietuzinkowej, magicznej i porywającej przygody muszą szybko dołączyć do Karou i Akivy. Czy serafin i chimera mogą liczyć na szczęśliwe zakończenie?

Ocena: 9/10

Dni krwi i światła gwiazd otrzymałam od Wydawnictwa Moondrive. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-

Prześlij komentarz

0 Komentarze