Rose Simmons nigdy nie poznała swojej matki. Ojciec ofiarował córce wymijające odpowiedzi, aż wkrótce zrozumiała, że nie odkryje tajemnic pogrzebanych w przeszłości. Mija jednak kilkadziesiąt lat, a Rose otrzymuje powieść Constance Holden, która prawdopodobnie jako ostatnia widziała Elise Morceau. Córka pragnie dowiedzieć się jak najwięcej o matce, lecz czy to najlepsza decyzja?
Jessie Burton z każdą kolejną książką oczarowuje czytelników coraz bardziej i coraz mocniej zaciska sieci wokół ich serc. Po wspaniałej Miniaturzystce i zaskakującej Muzie, bez żadnego wahania sięgnęłam po następną powieść autorki. Wyznanie to opowieść o przeszłości oraz przyszłości, o miłości i braku uczuć, o ucieczce od rodziny oraz poszukiwaniu rodziny. Pozostaje jednak pytanie - czy warto poznać tę historię?
Jessie Burton od pierwszych stron intryguje czytelnika barwnym językiem, ale także tajemnicami. Książka podzielona jest na rozdziały związane z przeszłością Elise, ale także z rzeczywistością Rose Simmons. Możemy dzięki temu ujrzeć dwie strony tej opowieści. Jessie Burton bardzo spokojnie prowadzi akcję, często straszliwie nuży czytelnika, lecz zakończenie pasuje do stworzonego klimatu. Wiele pytań jest pozostawionych bez odpowiedzi. Warto także zwrócić uwagę na fenomenalną pracę Wydawnictwa - ta oprawa zachwyca z każdym dniem coraz bardziej!
Wyznanie cierpi na brak konkretnej fabuły - Jessie Burton krąży wokół tematów bliskich kobietom. Opowiada o związkach, konfliktach, pragnieniu bliskości, zdradach, romansach, aborcji, macierzyństwie, chorobach psychicznych czy ucieczce przed obowiązkami i problemami. Autorka o niektórych z nich jedynie wspomina, nie zatrzymuje się na dłużej, aby omówić dokładnie każdy z nich.
Wyznanie to opowieść o kobietach dla kobiet. Jessie Burton stworzyła wiele portretów, które reprezentują dane wątki w tej powieści. Elise próbuje znaleźć swoje miejsce w tym świecie, odkryć swoją tożsamość, seksualność, marzenia oraz drogę. Constance jest jej zupełnym przeciwieństwem, choć także poszukuje tej wyjątkowej miłości. Kobieta podąża za karierą, pragnie sławy, blichtru oraz towarzystwa tych wszystkich wysoko postawionych ludzi. Rose jest podobna do swojej matki, choć nieco mniej impulsywna i odważna - z czasem zawalczy o przyszłość, swoich bliskich i prawdę, bo o tym właśnie marzy. Czy jednak postaci są dobrze napisane? Jessie Burton potraktowała je w dużej mierze po macoszemu, co jest zaskakujące - opiera całą opowieść na ich charakterach, psychice i zachowaniu, lecz z drugiej strony nie pozwoliła im się otworzyć i pokazać tych unikalnych cech, które posiadali.
Po Wyzwaniu spodziewałam się wiele - może zbyt wiele. Jessie Burton nie intryguje czytelnika jak w Miniaturzystce, nie zachwyca barwnym kunsztem jak w Muzie. Nie można jednak powiedzieć, że Wyzwanie to zła książka. Autorka jak zwykle prowadzi czytelnika przez różnorodne odcienie ludzkiego życia, wywołuje gamę interesujących emocji, ale jednocześnie przedstawia problematyczne spojrzenie na relacje międzyludzkie i miłość. Historia Rose i Elise nie stała się jedną z moich ulubionych, lecz wielbiciele twórczości autorki oraz dobrego pióra mogą śmiało spróbować szczęścia z tym utworem!
Ocena: 4/10
Wyznanie otrzymałam od Wydawnictwa Literackie. Bardzo dziękuję!
4 Komentarze
Szkoda, że książka prezentuje się na tyle kiepsko :(
OdpowiedzUsuńNie jest najlepszą powieścią autorki, ale może fani dadzą jej szansę. Słyszałam też porównania do Evelyn Hugo, więc może wielbiciele książek Taylor Jenkins Reid również ją pokochają :)
UsuńMyślę, że to bardzo dobra książka i wprawdzie nie czytałam jeszcze "Muzy", ale poziom autorka utrzymuje bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu :)
Usuń