Królestwo popiołów. Część 2 | Sarah J. Maas

Najlepsza czytelnicza przygoda mojego życia!


Po wielu miesiącach przygotowań, Terrasen wydaje się być gotowy na pokonanie wrogich armii Morath wysłanych przez Erawana. Prawie nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, iż królowa więziona jest w nieznanym miejscu przez okrutną Maeve. Lysandra stara się zamaskować nieobecność Aelin, lecz przybieranie jej wyglądu nie pomaga w kolejnych starciach z Valgami. Aedion widzi niebezpieczeństwa, z którymi wiąże się brak mocy kuzynki na polu bitwy, ale próbuje szukać nowych rozwiązań umożliwiających przechylenie szali zwycięstwa na ich stronę. Chaol wraz z Yrene docierają na splądrowane przez wroga ziemie i natychmiast muszą wyruszyć ratować miasto, do którego mężczyzna nie spodziewał się powrócić. Dorian rozwija swoją moc, a Manon poszukuje wiedźm Crochan, aby wspomogły królestwo w bitwie. Rowan wraz z grupą zaufanych towarzyszy poszukuje ukochanej. Czy Aelin uda się uwolnić na czas, aby stanąć na czele zebranego wojska?

Od samego początku towarzyszyłam Aelin w jej wędrówce. Po niebezpiecznych misjach dla zabójczyni, szkoleniu potężnej mocy, odkryciu prawdy i ostatecznej gotowości do walki, nadszedł czas, aby pożegnać się ze Szklanym tronem. Czy druga część Królestwa popiołów zdołała mnie usatysfakcjonować i zachwycić jak pierwsza część?

Sarah J. Maas w drugiej części postawiła na ukazanie walki z wrogiem. Rozdziały zawierają głównie wydarzenia z pola bitwy, ale także narady wojenne czy krótkie chwile wypoczynku od bitewnego zgiełku. W ostatnim tomie czytelnicy mogą liczyć na porządne rozwiązanie wszystkich wątków i odpowiedzi na nurtujące pytania.

Królestwo popiołów jest bardzo dynamiczne. Pojawia się wiele zwrotów akcji, które zaskoczą obrotem danej sytuacji. Wojna z wrogimi wojskami nie wydaje się być wyidealizowana - strony mają podobne szanse na wygraną, dlatego czytelnik z niecierpliwością czeka na wynik bitwy. Momentami jest brutalnie i krwawo, ale nie zawsze. Niektóre rozdziały przedstawiają wzruszające spotkania, romantyczne wyznania czy obietnice lepszej przyszłości. Bitwa nie trwa do samego końca - ostatnie strony podsumowują historię i umożliwiają spojrzenie na dalsze losy bohaterów.

Pokochałam bohaterów tej serii. Wspólnie uczestniczą w wojnie, pomimo przeszłych waśni i niesnasek. Aelin jest niezwykle barwną postacią, którą jednocześnie cechuje powaga jak i ironia połączona z humorem. Wraz ze swoim dworem próbuje wygrać w niełatwej bitwie z legionami Erawana, ale także pokonać raz na zawsze okrutną Maeve. W starciu pomogą bliscy przyjaciele, który nie opuszczą jej na jeden krok.

Królestwo popiołów z pewnością poruszyło czułą strunę w moim sercu. Seria Sarah J. Maas pokazała mi nie tylko niezwykłych bohaterów czy wspaniałą przygodę. Dzięki tym powieściom poznałam także wiele wartościowych lekcji. Przez wiele lat byłam świadkiem walki Aelin o swój dom, przyjaciół, wolność, ale przede wszystkim o przekonania. Wędrówkę bohaterki uważam za zakończoną. Nie mogłabym wyobrazić sobie lepszego zwieńczenia tak obszernej serii!

Ocena: 10/10


Królestwo popiołów otrzymałam od Księgarni Tania Książka. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

3 Komentarze

  1. Zgadzam się, finał godny każdej przeczytanej strony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Tobie ten tom również przypadł do gustu :)

      Usuń
  2. Dla mnie ta książka, ogólnie ten tom, była fenomenalna. Dobrze się przy niej bawiłam, Maas świetnie podsumowała wszystkie wątki i do tego była poruszająca :D

    OdpowiedzUsuń