PRZEDPREMIEROWO: Kotka i generał | Nino Haratischwili

Zbrodnia, za którą trzeba zapłacić najwyższą cenę.

PREMIERA 15 MAJA!


Każda decyzja ma swoje konsekwencje, a zbrodnia - swoją cenę. W berlińskim mieście gruzińska aktorka nazywana Kotką otrzymuje hojną propozycję od rosyjskiego oligarchy, Aleksandra Orłowa. Mężczyzna nazywany także Generałem, postanawia powrócić do pełnej krwi, cierpienia i tragedii przeszłości, aby wymierzyć sobie pokutę za popełnione czyny. Aleksander cofa się w czasie do wojny na Kaukazie w 1995 roku, aby ponownie przeżyć straszliwe wydarzenia.

Twórczość Nino Haratischwili jest mi obca, ale postanowiłam po wielu pochwałach na temat Ósmego życia przyjrzeć się bliżej najnowszej powieści gruzińskiej autorki. Kotka i generał to historia zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami mającymi miejsce podczas II wojny czeczeńskiej. Autorka ukazuje zbrodnię wyrządzoną Elzie Kungajewie, która została porwana, zgwałcona i zamordowana przez pułkownika armii rosyjskiej. Czy zbrodnię da się usprawiedliwić, a jeśli nie - czy można wymierzyć sprawiedliwą karę za wyrządzone krzywdy?

Ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie kunszt pisarski Nino Haratischwili, która posługiwała się przez całą lekturę niezwykle barwnym i szczegółowym językiem. Powieścią można się rozkoszować i z łatwością oderwać się od rzeczywistości. Podróż do 1995 roku jest jednak przerażającym doświadczeniem, co autorka podkreśla opisując tragedie i bestialstwa wojny, podczas której wszystko może się zdarzyć. Lektura posiada wielu różnych narratorów, którzy przenoszą się w czasie i umożliwiają spojrzenie na wydarzenia z innego punktu widzenia. Niestety, niektórzy nie zdołali mnie zainteresować i stanowili jedynie straszliwie nużący przerywnik pomiędzy interesującymi głównymi wątkami. Nie mogę także pozytywnie ocenić akcji utworu, która zaskoczyła negatywnie  wolnym tempem i z czasem zaczęła męczyć. Powieść nabiera rozpędu dopiero podczas ostatnich stron książki, co bardzo mnie zasmuciło.

Głównym celem powieści jest odnalezienie odpowiedzi na pytanie, jaką cenę stanowi popełniona zbrodnia i czy można od niej tak naprawdę uciec. Przyznam szczerze, że główny wątek powieści związany z gwałtem i morderstwem Nury był bardzo dobrze skonstruowany. Autorka stworzyła interesujący portret psychologiczny Generała, który powraca do przeszłości po odpowiedzi na zadawane sobie pytania. Nino Haratischwili wprowadza także inne poboczne wątki, które jednak są potraktowane po macoszemu i często nie wywołują zaciekawienia podczas lektury.

Autorka przedstawiła interesującą przemianę, jaka zachodzi w człowieku pod wpływem różnorodnych wydarzeń. Generał, w przeszłości nazywany Oseskiem, nie chciał mieć z wojną nic wspólnego, ale pewne zdarzenia popchnęły go do uczestnictwa w niej i związane z tym nadzieje wywoływały na nim ogromną presję. Nawet Kotka, kobieta skrywająca sekrety, z czasem zmienia sposób działania. Wychodzące na jaw tajemnice coraz bardziej wprawiają czytelnika w zaszokowanie. Niestety, inne postaci są straszliwie irytujące i bezbarwne, a ich zachowanie przyprawia o silny ból głowy.

Kotka i generał to intymna historia z wątkiem zbrodni i kary w tle, która przedstawiona została w niezwykle interesujący sposób. Lektura odnajdzie swoich odbiorców, lecz warto podkreślić, iż nie każdy zachwyci się prozą Nino Haratischwili. Opowieść pełna emocji i smutku pokaże walkę człowieka z samym sobą, odkryje jego duszę i zadecyduje, czy winę można odkupić. Jak zakończy się historia Generała i Kotki? Dowiecie się tego już 15 maja!

Ocena: 5/10

Kotkę i generała otrzymałam przedpremierowo od Wydawnictwa Otwarte. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

4 Komentarze

  1. Nino Haratischwili zachwyca niezwykłym talentem pisarskim, a "Kotka i generał" to powieść przesycona emocjami. Refleksje towarzyszące czytelnikowi odgrywają główną rolę, a sama akcja przechodzi na nieco dalszy plan. To jedna z tych książek, którym warto poświęcić więcej uwagi. Polecamy wraz z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe podejście do kotów i muszę powiedzieć, że ja dlatego je cenię. Pasuje mi również wiedza o rasach kotów https://abc-kot.pl/rasy-kotow/ gdyż wiem, że jest ich bardzo dużo. W końcu kto z nas nie lubi takich słodkich kociaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem praktycznie wszystkie kociaki są bardzo fajne i ja większość z nich uwielbiam. Mimo wszystko na ten moment pozostała mi w pamięci rasa kota bengalskiego https://abc-kot.pl/kot-bengalski/ która jak widzę, wygląda całkiem interesująco. Moim zdaniem to będzie następny kot którego zaadoptuję do siebie do mieszkania.

    OdpowiedzUsuń