Do wszystkich chłopców, których kochałam | Jenny Han

 Podpisano: Lara Jean.

Lara Jean należy do dziewczyn, które wolą stać na uboczu niż znajdować się w centrum zainteresowania. Nie pije, nie pali, nie ćpa. I nigdy nie umawiała się z żadnym chłopakiem. Swoje złamane serce leczy w jedyny znany sposób - pisze listy zaadresowane do swoich ukochanych, w których wyraża swoje myśli i uczucia. Niestety, pewnego dnia miłosna korespondencja trafia w niewiadomy sposób do adresatów, a Lara Jean musi zdecydować, kogo tak naprawdę uważa za swojego jedynego księcia z bajki.

Do wszystkich chłopców, których kochałam jest tytułem ostatnio bardzo popularnym. Za sprawą ekranizacji stworzonej przez platformę Netflix z Larą Condor i Noahem Centineo w rolach głównych, powieść doczekała się nowego wydania w filmowej oprawie. Czy historia Lary Jean napisanej przez Jenny Han zdołała mnie oczarować?

Największą zaletą tej powieści jest zdecydowanie język, którym posługuje się Jenny Han. Narratorem jest Lara Jean, która opisuje dokładnie swoje wspomnienia, przeżycia oraz uczucia. Wielokrotnie czytelnicy będą mieli okazję przyjrzeć się bliżej jej rodzinie, różnorodnym tradycjom, a także poznać kłopoty wynikające z dostarczenia listów miłosnych głównej bohaterki do dawnych ukochanych.

Fabuła jest bardzo prosta i licząca sobie czterysta stron lektura będzie często nużąca. Jenny Han opisuje życie Lary Jean, jej młodzieńcze problemy oraz miłosne dylematy, ale czyni to w sposób schematyczny i powtarzalny. Niektóre rozdziały nie wnoszą nic interesującego do opisywanej historii, a inne ciekawsze sytuacje zostają porzucone na rzecz infantylnych przemyśleń głównej bohaterki. Z jednej strony trójkąt miłosny był naprawdę delikatnie przedstawiony, lecz z drugiej zabrakło mi w nim oryginalności. Najbardziej zwróciłam uwagę na motyw rodziny, który jest bardzo urozmaicony. Autorka ukazuje czytelnikowi relacje rodzinne, ale także siłę rodzeństwa, próbę zastąpienia matki oraz niezwykłe zwyczaje.

Główna bohaterka była bardzo naiwna i infantylna. Przez wiele rozdziałów liczyłam, że Lara Jean zmądrzeje i dostrzeże wiele widocznych na pierwszy rzut oka znaków wysyłanych przez swoich najbliższych i przyjaciół, lecz ona do samego końca nie zwracała na nic uwagi. Polubiłam z pewnością Petera, jednego z ukochanych dziewczyny, który pomimo swojej arogancji potrafił mnie niejeden raz rozśmieszyć. Nie przepadam za Joshem, który wydawał mi się być nieszczery, niezdecydowany i straszliwie nierozsądny. Miałam nadzieję, że zmienię o nim zdanie w trakcie lektury, lecz tak się nie stało.

Do wszystkich chłopców, których kochałam to książka, która nie wywoła ogromu emocji, ale z pewnością zapewni chwilę spokoju i odciągnie od myśli o obowiązkach oraz codzienności. Jenny Han stworzyła historię lekką i słodką, pełną młodzieńczych problemów i miłosnych zagwozdek. Czy jednak wszystko skończy się dla Lary Jean tak jak to sobie wyobrażała? Miłość rządzi się własnymi prawami, o czym bohaterka niejeden raz się przekona.

Ocena: 4/10

Sprawdźcie inne nowości!

Do wszystkich chłopców, których kochałam otrzymałam od Księgarni Tania Książka. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

7 Komentarze

  1. Szkoda, że tak słabo ją oceniasz, gdyż byłam nią zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można ją potraktować jako książkę na jeden wieczór ;)

      Usuń
  2. Szkoda, że się rozczarowałaś. Ja akurat wspominam pozytywnie tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie była taka zła, choć spodziewałam się czegoś lepszego ;)

      Usuń
  3. Sporo jest ostatnio o tej książce. Mnie chyba jednak nie przekonuje. Raz, że nie wydaje się aż tak interesująca, dwa nie ten przedział wiekowy. Tym razem sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro to nie Twoje klimaty to lepiej sobie odpuścić ten tytuł ;)

      Usuń
  4. Przeczytałam i zgadzam się z Tobą. ;) Natomiast film był dość przyjemny. :>
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń