Świat bardzo się zmienił i w roku 2045 wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Wade Watts nienawidzi szarej rzeczywistości. Chłopak często ucieka do swojej tajnej kryjówki, w której przenosi się do OASIS, czyli wirtualnego wszechświata pełnego innych ludzi. Kiedy umiera twórca całego przedsięwzięcia, okazuje się, iż pozostawił cały swój majątek jako główną nagrodę w konkursie. Kto pierwszy rozwiąże wszystkie zagadki nawiązujące do kultury lat 80, ten odziedziczy całą fortunę i OASIS. Wade jak wielu innych postanawia spróbować szczęścia i wygrać. Czy jednak mu się to uda i przeżyje wszystkie niebezpieczeństwa?
Player One interesowało mnie już od dawna, a premiera filmu o tym samym tytule była idealną okazją do zapoznania się z pierwowzorem. Z twórczością Ernesta Cline'a miałam styczność podczas lektury Armady. Jak wyglądała moja podróż do OASIS?
Ernest Cline ma specyficzny styl - powieść wciąga, lecz już od samego początku widać, iż jest skierowana głównie do fanów utworów SF. Pojawia się mnóstwo nawiązań do kultury lat 80 oraz interesujące porównanie dwóch różnych światów - ponurej prawdziwej rzeczywistości i sztucznego wirtualnego zamiennika. Autor wyjaśnia wszystko bardzo dokładnie, ale ma tendencję do powtarzania opisanych już informacji - taki zabieg potrafił strasznie znużyć czytelnika.
Player One jest niezwykle barwną książką, która ukazuje świat upadły, pełen niebezpieczeństw i niedostatku. Ernest Cline przesyła ostrzeżenie - świat może tak wyglądać w przyszłości, jeśli nie zareagujemy w porę. Autor wykorzystuje wiele wątków i rozwija je na przestrzeni 500 stron. Pojawią się przyjaźń, miłość, pragnienie wygranej i rozróżnienie rzeczywistości od wirtualnego świata.
Ernest Cline wykreował wielu niezwykle barwnych bohaterów. Najbardziej dokładnie przedstawił Wade'a Wattsa, który jest narratorem całej historii. Chłopak był interesujący, choć nie do końca go polubiłam. Również inne postacie były ciekawe - pojawią się między innymi przyjaciel Aech czy tajemnicza Art3mis.
Player One to dobrze napisana powieść, która zapewni Wam wiele godzin świetnej rozrywki. Historia Wade'a jest niczym najlepszy film SF, od którego nie sposób się oderwać. Ernest Cline potrafi wbić czytelnika w fotel i wywołać wiele skrajnych emocji. Z pewnością jest to lektura, z którą warto się zapoznać. Jesteście gotowi na podróż do OASIS? Zapnijcie dobrze pasy i ruszamy w drogę!
Ernest Cline ma specyficzny styl - powieść wciąga, lecz już od samego początku widać, iż jest skierowana głównie do fanów utworów SF. Pojawia się mnóstwo nawiązań do kultury lat 80 oraz interesujące porównanie dwóch różnych światów - ponurej prawdziwej rzeczywistości i sztucznego wirtualnego zamiennika. Autor wyjaśnia wszystko bardzo dokładnie, ale ma tendencję do powtarzania opisanych już informacji - taki zabieg potrafił strasznie znużyć czytelnika.
Player One jest niezwykle barwną książką, która ukazuje świat upadły, pełen niebezpieczeństw i niedostatku. Ernest Cline przesyła ostrzeżenie - świat może tak wyglądać w przyszłości, jeśli nie zareagujemy w porę. Autor wykorzystuje wiele wątków i rozwija je na przestrzeni 500 stron. Pojawią się przyjaźń, miłość, pragnienie wygranej i rozróżnienie rzeczywistości od wirtualnego świata.
Ernest Cline wykreował wielu niezwykle barwnych bohaterów. Najbardziej dokładnie przedstawił Wade'a Wattsa, który jest narratorem całej historii. Chłopak był interesujący, choć nie do końca go polubiłam. Również inne postacie były ciekawe - pojawią się między innymi przyjaciel Aech czy tajemnicza Art3mis.
Player One to dobrze napisana powieść, która zapewni Wam wiele godzin świetnej rozrywki. Historia Wade'a jest niczym najlepszy film SF, od którego nie sposób się oderwać. Ernest Cline potrafi wbić czytelnika w fotel i wywołać wiele skrajnych emocji. Z pewnością jest to lektura, z którą warto się zapoznać. Jesteście gotowi na podróż do OASIS? Zapnijcie dobrze pasy i ruszamy w drogę!
Ocena: 7/10
Player One otrzymałam od Wydawnictwa Feeria. Bardzo dziękuję!
2 Komentarze
Zaskakująco dobra powieść! :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o filmie, zbiera rózne recenzje, ale nie wiedziałam, że najpierw była książka. Chętnie przeczytam, bo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuń