Godzina dziesiąta.
Wszyscy po zakończonym apelu pragną udać się do wyznaczonych sal. Niestety, nie jest to możliwe. Szczęśliwe rozpoczęty dzień zmienia się momentalnie w koszmar. W drzwiach sali staje chłopak, który oddaje strzały do swoich szkolnych znajomych oraz nauczycieli. Kto zdoła uciec i wydostać się ze szkoły żywy? Czy będziesz jedną z tych osób?
Marieke Nijkamp poruszyła temat, o którym od dawna chciałam przeczytać. Chłopak, który bał się być sam obiecywał poruszającą i tragiczną historię. Byłam przekonana, iż zakocham się w tym utworze na zabój. Czy rzeczywiście się tak stało?
Byłam straszliwie zawiedziona kunsztem pisarskim Marieke Nijkamp. Autorka opisuje historię z wielu perspektyw, lecz nie jest to wielką zaletą tego utworu. Zakończenie nie zachwyciło mnie i wywołało ogromny zawód, gdyż autorka mogła ostatnie rozdziały ukazać rzetelniej - akcja gnała do przodu w zastraszającym tempie i wiele rozdziałów nic nie wniosło do całej fabuły.
Marieke Nijkamp porusza w swojej książce aktualne problemy dotyczące całego świata, lecz wiele wątków potraktowała po macoszemu. Czytelnicy będą mogli przeczytać o atakach terrorystycznych, pragnieniu zdobycia uwagi, walce o swoją przyszłość, miłości, przyjaźni czy rodzinnych relacjach. W utworze pojawiają się również wspomnienia dotyczące chłopaka, który przeprowadził atak terrorystyczny.
Autorka pragnęła przedstawić czytelnikowi wiele charakterów, lecz objętość powieści nie pozwoliła na ich dokładniejsze ukazanie. Nie poczułam sympatii do żadnej postaci, gdyż nie mogłam poznać ich bliżej - miałam możliwość dowiedzieć się jedynie o podstawowych faktach na ich temat.
Naprawdę przykro mi, iż muszę to napisać, lecz Chłopak, który bał się być sam to lektura bardzo chaotyczna. Marieke Nijkamp próbowała przedstawić zbyt wielu bohaterów i ukazała ich pobieżne wspomnienia związane z różnymi osobami. Zaintrygowani tematem opisywanym w tej powieści mogą spróbować szczęścia z utworem autorki. W ciągu godziny może się wiele wydarzyć...
Ocena: 2/10
Marieke Nijkamp porusza w swojej książce aktualne problemy dotyczące całego świata, lecz wiele wątków potraktowała po macoszemu. Czytelnicy będą mogli przeczytać o atakach terrorystycznych, pragnieniu zdobycia uwagi, walce o swoją przyszłość, miłości, przyjaźni czy rodzinnych relacjach. W utworze pojawiają się również wspomnienia dotyczące chłopaka, który przeprowadził atak terrorystyczny.
Autorka pragnęła przedstawić czytelnikowi wiele charakterów, lecz objętość powieści nie pozwoliła na ich dokładniejsze ukazanie. Nie poczułam sympatii do żadnej postaci, gdyż nie mogłam poznać ich bliżej - miałam możliwość dowiedzieć się jedynie o podstawowych faktach na ich temat.
Naprawdę przykro mi, iż muszę to napisać, lecz Chłopak, który bał się być sam to lektura bardzo chaotyczna. Marieke Nijkamp próbowała przedstawić zbyt wielu bohaterów i ukazała ich pobieżne wspomnienia związane z różnymi osobami. Zaintrygowani tematem opisywanym w tej powieści mogą spróbować szczęścia z utworem autorki. W ciągu godziny może się wiele wydarzyć...
Ocena: 2/10
Chłopaka, który bał się być sam otrzymałam od Wydawnicwa Feeria. Bardzo dziękuję!
3 Komentarze
Szkoda, że tak nisko ją oceniasz. Dla mnie to jak na razie najlepsza książka tego roku ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie trafiła do mojego serca. Cieszę się jednak, iż Tobie przypadła do gustu! :)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńTytuł i opis mnie do siebie przyciągają, natomiast po Twojej recenzji, w której zwracasz uwagę na liczne niedoskonałości, mam wielkie wątpliwości co do sięgnięcia po tę powieść. Nie lubię, kiedy nie ma dobrze wykreowanych postaci, a poruszane dość istotne i bardzo aktualne zagadnienia nie są rozpisane tak, by po części usatysfakcjonować.
Zastanowię się, jeszcze nie mówię jej nie.
Pozdrawiam!
#CleoMCullen