Pewnego lata życie Liv i Finna związało się ognistym uczuciem i tragicznymi wydarzeniami. Obiecali, iż nie zapomną o sobie, dlatego co roku Finn będzie przyjeżdżać do malowniczej Kornwalii. Lata jednak mijają, a wspomnienia stają się mniej wyraziste. Nadchodzi siódme lato, a Liv spotyka Toma. Okazuje się, iż nie jest to powierzchowna znajomość, co doprowadza do niemożliwego wyboru. Kogo wybierze kobieta?
Nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z twórczością Paige Toon, której powieści polecali czytelnicy z całego świata. Byłam bardzo podekscytowana perspektywą lektury Siedem razy lato, które zapowiadano jako epicką historię miłosną ze słodko-gorzkimi motywami. Postanowiłam wybrać się do malowniczej Kornwalii, aby towarzyszyć Liv i Finnowi w ich skomplikowanej opowieści. Czy warto sięgnąć po ten utwór?
Bardzo prosty język Paige Toon umożliwił łatwe zapoznanie się z tą historią, choć spodziewałam się większego nacisku na rozwój najważniejszych motywów. Mam wrażenie, iż autorka zwróciła niepotrzebnie uwagę na szczegółowe opisy, które w pewnym momencie spowolniły tempo akcji. Byłam znużona powtarzalnością pewnych sytuacji - oczekiwałam skupienia się na zróżnicowaniu tematów oraz uwypukleniu najważniejszych problemów, z jakimi zmagali się bohaterowie. Niestety, zakończenie także nie przypadło mi do gustu - Paige Toon wykorzystała najbardziej schematyczny pomysł na finał tej powieści.
Siedem razy lato to powieść z romantycznym motywem, choć utwór zawierał ogromną ilość życiowych problemów i słodko-gorzkich sytuacji. Paige Toon wykorzystała tematykę zdrowia psychicznego, skomplikowane relacje międzyludzkie, żałobę czy samotność, aby podkreślić niełatwą ścieżkę bohaterów. Mam jednak wrażenie, iż niektóre wątki zostały potraktowane po macoszemu i zabrakło realistycznych refleksji Liv czy Finna. Liczyłam także na pomysłowo nakreślony trójkąt miłosny, lecz autorka nie popisała się i nakreśliła najbardziej przewidywalne zakończenie tego motywu.
Bohaterowie potrafili wzruszyć, choć spodziewałam się lepiej nakreślonych osobowości. Paige Toon podążyła ścieżką utartych schematów, dlatego można się spodziewać jednowymiarowych pobocznych postaci czy irytujących decyzji głównych bohaterów. Kibicowałam jednak Liv i Finnowi w ich niełatwej relacji - starali się znaleźć sposób na rozwiązanie pojawiających się problemów. Ich romantyczny związek stał się jednak przewidywalny, gdyż autorka stale wykorzystywała wcześniej opisane pomysły.
Siedem razy lato to specyficzna opowieść o życiowych problemach, z którą można miło spędzić czas. Paige Toon nie zdołała jednak zachwycić pomysłowym wykorzystaniem motywów czy świetnie nakreślonymi portretami psychologicznymi. Czytelnicy poszukujący lektury na upalne wieczory mogą spróbować szczęścia z tą słodko-gorzką historią. Czy jesteście gotowi poznać finał perypetii Liv i Finna?
Ocena: 5/10
Siedem razy lato otrzymałam od Wydawnictwa Albatros. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze