The Prison Healer. Złota klatka | Lynette Noni

Krok drugi: czas ukraść koronę.



Kiva przetrwała. Dziewczyna opuściła więzienie w Zalindovie i przeniosła się do urokliwej, tętniącej życiem stolicy. To miejsce jest dla niej szansą na nowy rozdział w życiu i... walkę o sprawiedliwość dla utraconej rodziny. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tożsamości obdarzonej magią Kivy. Działania rebeliantów oraz bliskość młodego księcia sprawią jednak, iż stanie przed nieoczekiwanymi i trudnymi decyzjami. Kogo ostatecznie wybierze?

Lynette Noni powraca do świata pełnego walki o władzę! The Prison Healer. Złota klatka przeniesie czytelników do urokliwej stolicy, która stanie się miejscem intryg i niebezpiecznych działań młodej Kivy. Młoda bohaterka będzie zmuszona do wybrania strony w trwającym konflikcie. Nadchodzi czas trudnych decyzji, wątpliwości, zdecydowanych działań i złamanych serc. Kto przetrwa najtrudniejszą próbę?

Lynette Noni potrafi oczarować lekkim i przystępnym stylem, dzięki któremu nie potrafiłam oderwać się od tej historii. Początkowa ekscytacja z czasem jednak zniknęła za sprawą długich, powtarzalnych opisów sytuacji. Ostatnie rozdziały przyniosły jednak upragnione dynamiczne zwroty akcji i niespodzianki. Zabrakło wyraźnego nacisku na lepsze przeprowadzenie akcji i wykorzystanie wszystkich motywów. Szkoda, gdyż zakończenie okazało się fenomenalnie nakreślone!

The Prison Healer. Złota klatka podążyła w kierunku politycznych intryg, walki o władzę i skomplikowanych relacji międzyludzkich. Zdołałam przewidzieć kilka zwrotów akcji, gdyż autorka nie ukrywała pewnych tajemnic i niepokojących sygnałów na przestrzeni całej historii. Z nieskrywanym zainteresowaniem śledziłam rozwijające się relacje - Lynette Noni świetnie poradziła sobie z ukazaniem osób, które powróciły do życia Kivy. Jednocześnie zabrakło mi jednak większego zróżnicowania fabularnego, gdyż pewne elementy stały się powtarzalne i tuzinkowo nakreślone.

Najważniejsze postaci okazały się niedopracowane. Lynette Noni rozwinęła niektóre charaktery w sposób schematyczny, co okazało się największym mankamentem utworu. Zabrakło mi wyrazistości z poprzedniego tomu, która ukazała Kivę oraz Jarena w lepszym świetle. Brak zdecydowania, naiwność, stałe popełnianie błędów i nadmierna ufność - nie mogłam odnaleźć sprytnej uzdrowicielki z poprzedniego tomu. Na uwagę zasługuje Caldon, który skradł moje serce od pierwszej chwili - żałuję, że autorka nie wykorzystała jego potencjału w pełni.

The Prison Healer. Złota klatka to pełna niespodzianek i intryg opowieść osadzona w nowym dla głównej bohaterki świecie. Lynette Noni wpadła w sidła syndromu drugiego tomu, choć wciąż była w stanie ukazać wciągające i pełne tajemnic losy Kivy. Fani pierwszego tomu muszą przygotować się na odmienny klimat, specyficzne zachowanie bohaterów oraz dość spokojnie rozwijającą się akcję. Czy uzdrowicielka zdoła wybrać stronę konfliktu?

Ocena: 7/10

The Prison Healer. Złotą klatkę otrzymałam od Wydawnictwa MustRead. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-

Prześlij komentarz

0 Komentarze