Serilda żyła w świecie baśni, fantazji i magii. Od lat wysłuchiwała wyjątkowej opowieści ojca o niespodziewanym darze od uratowanego bóstwa. Pradawna magia krąży w żyłach dziewczyny, a z jej ust wypływają przerażające i wciągające historie, które przyciągają najmłodszych, a wywołują strach w sercach najstarszych. Gdy jedna z jej opowieści dociera do uszu Erklinga, mroczny Król Olch porywa Serildę i zmusza ją do uprzędzenia złota ze słomy. Jeśli nie wykona powierzonego zadania, czeka ją śmierć...
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź najnowszej powieści Marissy Meyer, nie potrafiłam powstrzymać rosnącej ekscytacji. Złoty to powieść zainspirowana Rumpelsztykiem, która ukazuje nieco odmienną wizję losów młodej dziewczyny wplątanej w obowiązek przędzenia złota. Byłam bardzo ciekawa finału tej historii, dlatego bez chwili zastanowienia wkroczyłam do świata Serildy. Czy dziewczyna zdoła pokonać mrocznego i okrutnego Erklinga w jego własnej grze?
Marissa Meyer posługuje się lekkim i barwnym stylem, dlatego czytelnicy mogą liczyć na niezwykle kunsztowne opisy nadnaturalnych postaci. Wydarzenia rozgrywające się na kartach utworu potrafiły zafascynować szczegółami oraz nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Warto jednak podkreślić, iż historia rozwija się bardzo powoli, co potrafiło początkowo znużyć. Należy docenić humorystyczne aspekty zawarte w tej historii - zabawne sytuacje czy ironiczne komentarze pozwoliły dostrzec różnorodne cechy postaci. Zakończenie okazało się pełne niespodzianek, dlatego z niecierpliwością wypatruję drugiego tomu!
Złoty nakreśliło intrygującą i baśniową opowieść, od której nie sposób się oderwać. Marissa Meyer skupiła się głównie na motywie Rumpelsztyka - czytelnicy mogą liczyć na wspaniałe i dość przerażające działania związane z fantastycznymi postaciami. Niestety, nieznacznie ucierpiały na tym inne motywy, które wydawały się równie kluczowe dla rozwoju fabularnego. Dość powierzchownie ukazane relacje rodzinne czy pospiesznie nakreślony wątek miłosny wypadły blado przy baśniowych wizjach walki ze złym władcą. Ostatecznie urzekły mnie jednak pomysłowe rozwiązania dość popularnych motywów!
Bohaterowie okazali się świetnie wykreowani - autorka uwzględniła ich charakterystyczne refleksje oraz zachowanie. Serilda to dziewczyna, którą obdarzyłam sympatią od pierwszych stron. Żyła w świecie fantazji i baśni, choć potrafiła wykazać się sprytem i odpowiedzialnością w trudnych momentach. Złoty oraz Erkling pojawiali się sporadycznie i liczyłam na lepsze wyeksponowanie ich odmiennych charakterów - mam nadzieję, że autorka poświęci im więcej uwagi w kolejnym tomie!
Złoty to niezwykle barwna wizja popularnej baśni o Rumpelsztyku, która przyprawi o szybsze bicie serca i wywoła okrzyki zaskoczenia za sprawą niespodziewanych zwrotów akcji. Marissa Meyer świetnie operuje wątkami, dlatego towarzyszenie bohaterom tej opowieści będzie prawdziwą gratką. Fani twórczości autorki i czytelnicy spragnieni słodko-gorzkiej historii powinni śmiało zapoznać się z losami Serildy. Czy jesteście gotowi stawić czoło niebezpiecznej magii?
Ocena: 7/10
Złotego otrzymałam od Wydawnictwa BeYA. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze