Lindy Carmichael od zawsze wierzyła w życzenia do Świętego Mikołaja. Jako pięcioletnia dziewczynka pisała długie listy z nadzieją, że niektóre jej życzenia się spełnią. Tym razem Boże Narodzenie nie będzie jednak radosne. Kobieta powraca do domu ze złamanym sercem i nieatrakcyjnymi perspektywami na przyszłość. Wspomnienia i zachęty ze strony najbliższych skłaniają ją jednak do powrotu do świątecznej tradycji. Czy jej życzenia ponownie się spełnią?
Debbie Macomber nadchodzi z propozycją świątecznej lektury! Kochany Święty Mikołaju to historia opisująca dramatyczne losy Lindy Carmichael, która ze złamanym sercem i brakiem życiowych perspektyw powraca do domu na święta. Kobieta ostatecznie postanawia nie tracić jednak nadziei i zwraca się z prośbą do... tytułowego Świętego Mikołaja! Jak potoczy się jej historia?
Debbie Macomber posługuje się lekkim i przyjemnym stylem, dzięki któremu z łatwością można poczuć magię świąt. Zaprezentowane na kartach stron wydarzenia okazały się niezwykle słodkie i momentami dość nierealistyczne. Autorka skupiła się na przedstawieniu najważniejszych fabularnych wątków, a jednocześnie urozmaiceniu lektury za sprawą refleksji głównej bohaterki. Przewidywalne zakończenie okazało się jednocześnie satysfakcjonujące - czytelnicy z pewnością pozytywnie odbiorą wartościowe myśli autorki!
Kochany Święty Mikołaju to krótka opowieść o marzeniach, nadziei, bolesnych doświadczeniach, ale także relacjach międzyludzkich. Debbie Macomber poprowadziła uroczą historię w sztampowym kierunku, lecz jednocześnie potrafiła zafascynować magicznym klimatem świąt. Miłosny wątek potrafił wywołać uśmiech na twarzy, choć spodziewałam się lepszego nakreślenia rozwijającego się uczucia między parą bohaterów.
Bohaterowie okazali się jednowymiarowi, choć kibicowałam im wiernie w wyznaczonych celach. Debbie Macomber wykorzystała różnorodne problemy życiowe, aby nakreślić stopniowy brak nadziei na lepsze jutro. Bardzo pozytywnie odebrałam próbę zawalczenia Lindy o jej marzenia - nakreślenie jej losów z wykorzystaniem tradycji świątecznej pozwoliło na lepsze zrozumienie jej osobowości.
Kochany Święty Mikołaju to dość przyjemna lektura idealna na zimowe, chłodne wieczory, o której szybko można jednak zapomnieć. Debbie Macomber nie zdołała uniknąć schematycznych motywów, ale także irytująco nierealistycznych wydarzeń zaprezentowanych na kartach utworu. Szkoda, gdyż liczyłam na świetnie nakreśloną historię ze świątecznym klimatem w tle. Czy jesteście gotowi poczuć magię świąt z Lindy?
Ocena: 5/10
Kochany Święty Mikołaju otrzymałam od Wydawnictwa Rebis. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze