Ember Howard otrzymuje tragiczną wiadomość - jej ojciec zginął. Dziewczyna próbowała przygotować się na taką sytuację, gdyż jako dziecko z wojskowej rodziny nigdy nie wiedziała, co się wydarzy. Nikt nie może być jednak gotowy, aby zapomnieć i żyć dalej, jakby nic się nie zmieniło. Ember musi zaopiekować się pogrążoną w żałobie rodziną, lecz dodatkowe problemy związane ze studiami i sercowymi dylematami poddają ją bolesnej próbie. Gdy Josh Walker zbliża się do jej rodziny i próbuje jej pomóc, wszystko się zmienia...
Rebecca Yarros to popularna autorka, której historie zdobyły serca czytelników z całego świata. Po lekturze Fourth Wing. Czwartego Skrzydła byłam bardzo ciekawa historii osadzonych we współczesnym, prawdziwym świecie. Każdym skrawkiem duszy zapowiadało łamiącą serce opowieść o stracie, rodzinie i skomplikowanej miłości. Czy warto dołączyć do Ember i Josha, aby zapoznać się z ich romantyczną przygodą?
Rebecca Yarros posługuje się przystępnym i lekkim językiem, dzięki któremu można bez problemu wciągnąć się w akcję utworu. Posępny, poważny klimat towarzyszył lekturze już od pierwszych stron - autorka nakreśliła bolesne tematy związane ze stratą, rodziną wojskowych, zdradami i żałobą. Myślę, iż czytelnicy muszą się przygotować na emocjonalne refleksje Ember. Niestety, z czasem akcja zaczęła być zbyt przewidywalna i schematyczna, co można było wyraźnie dostrzec w późniejszych rozdziałach utworu.
Każdym skrawkiem duszy w przejmujący sposób nakreśliło łamiącą serce historię o stracie i żałobie, która z czasem rozwinęła się w kierunku romantycznych dylematów. Rebecca Yarros wykorzystała niezliczoną ilość schematycznych rozwiązań, a poprowadzenie akcji w przewidywalnym kierunku jedynie ostudziło moje emocje. Bardzo zawiodłam się na braku właściwej komunikacji między bohaterami, co doprowadziło do licznych konfliktów i niedopowiedzeń. Liczyłam, iż Ember oraz Josh będą w stanie postępować w sposób dojrzały i odpowiedni, lecz ich relacja niekoniecznie mnie przekonała. Myślę jednak, iż warto sięgnąć po pierwszy tom tej serii dla wnikliwie przedstawionych rodzinnych wartości.
Nie potrafiłam pokochać bohaterów tej opowieści. Rebecca Yarros stworzyła jednowymiarowe osobowości, a zachowanie niektórych postaci potrafiło przyprawić o silny ból głowy. Brak odpowiedzialności i infantylne reakcje często wpędzały ich w kolejne problematyczne sytuacje. Naiwność Ember stale mnie zaskakiwała, a dość niezrozumiałe postępowanie Josha jedynie mnie zirytowało. Szkoda, gdyż kibicowałam parze w próbie rozwiązania trudnych problemów.
Każdym skrawkiem duszy obiecywało emocjonalną opowieść, lecz ostatecznie okazało się dość zwyczajną i schematyczną lekturą. Rebecca Yarros sięgnęła po przewidywalne rozwiązania, a irytujące zachowanie bohaterów i dość groteskowe sytuacje nie pozwoliły docenić poważnych motywów. Czytelnicy poszukujący wzruszającej historii mogą spróbować szczęścia z Ember i Joshem. Czy ich dramatyczna codzienność doprowadzi do szczęśliwego zakończenia?
Ocena: 4/10
Każdym skrawkiem duszy otrzymałam od Wydawnictwa MustRead. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze