Holly Hegan czekała na ten moment wiele lat. Archie Denly w okrutny sposób zdradził zaufanie jej brata i odebrał mu szansę na spełnienie marzeń. Teraz jednak spowodował wypadek samochodowy, który skazał go na prace społeczne. Zawodowy hokeista trafił do lokalnego schroniska dla zwierząt, gdzie ma odbyć karę. Holly stała się jego przełożoną i nie ma zamiaru umilić mu życia. Zemsta ma być słodka - czy jednak na pewno?
M. B. Mann nadchodzi z debiutancką powieścią! Na cienkim lodzie to historia o nienawiści, zemście, miłości, przyjaźni, ale także odkupieniu. Holly i Archie spotykają się po latach, lecz niewyjaśnione sytuacje wciąż nie pozwalają im na wzajemne zaufanie. Nie potrafiłam doczekać się lektury perypetii tej pary, dlatego od razu zaczęłam swoją przygodę z hokejem i zwierzakami. Czy warto zapoznać się z debiutancką powieścią M. B. Mann?
M. B. Mann posługuje się przystępnym stylem, dlatego łatwo można wkroczyć do dramatycznego świata bohaterów. Klimat był uroczy - nacisk na nakreślenie emocjonalnych lub dramatycznych sytuacji pozwolił na dostrzeżenie refleksji i doświadczeń bohaterów. Akcja rozwijała się bardzo powoli, dlatego momentami czułam się znużona opisywanymi sytuacjami. Autorka położyła ogromny nacisk na szczegóły, których jest wiele. Jednocześnie warto jednak docenić rozdziały zawierające retrospekcje z przeszłości - ukazały one powody i skutki podjętych decyzji.
Na cienkim lodzie ukazało dość schematyczną opowieść o zemście, przyjaźni, rodzinie, miłości i drugich szansach. Bardzo przypadło mi do gustu wykorzystanie wątków związanych z hokejem czy zwierzętami - autorka w drobiazgowy sposób opisała te zagadnienia, które były ważne dla głównych bohaterów powieści. Niestety, niekoniecznie przekonało mnie jednak nakreślenie pozostałych wątków - M. B. Mann sięgnęła po dość stereotypowe rozwiązania i nie potrafiłam wciągnąć się w tę historię. Szkoda, gdyż miałam wysokie oczekiwania i spodziewałam się świetnej opowieści.
M. B. Mann stworzyła dość powierzchowne charaktery, których nie potrafiłam pokochać. Archie i Holly zachowywali się infantylnie i nie potrafili w dojrzały sposób wyjaśnić jakiejkolwiek sytuacji. Ich relacja była po prostu nienaturalna. Mam wrażenie, iż Archie starał zmienić swoje postępowanie na przestrzeni rozdziałów, lecz Holly nie próbowała nawet zrozumieć innego punktu widzenia. Szkoda, gdyż miałam ogromną nadzieję na ich przemianę i dostrzeżenie błędnych założeń, którymi się kierowali w każdej sytuacji.
Na cienkim lodzie to lekka i wzruszająca opowieść, która z pewnością zauroczy niektórych czytelników. Niestety, losy Holly i Archie'go nie zdołały trafić do mojego serca za sprawą wykorzystania schematycznych rozwiązań czy dość powierzchownie wykreowanych postaci. Myślę jednak, iż czytelnicy poszukujący lekkiej i młodzieżowej lektury z motywami nienawiści, miłości, zemsty czy odkupienia będą zadowoleni z tej opowieści. Czy Holly zdoła odegrać się na wrogim hokeiście?
Ocena: 4/10
Na cienkim lodzie otrzymałam od Wydawnictwa Prószyński i S-ka. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze