Złoty jubileusz małżeństwa Martina i Peggy sprawia, iż rodzeństwo będzie zmuszone współpracować, aby stworzyć dla rodziców wyjątkowe przyjęcie. Niestety, relacje między Fordem, Cooperem i Palmer nie są jednak najlepsze. W ich rozmowach pojawiają się przebłyski rywalizacji, niezgody i braku zaufania. Cooper twierdzi, że najlepiej zna Martina oraz Peggy, gdyż stale pomaga im w kłopotliwych obowiązkach. Palmer w obliczu nieprzewidzianych komplikacji będzie zmuszona przekonać rodziców do zmiany ich planów. Ford w chłodny sposób podchodzi do wszystkiego i wszystkich - stale pracuje i nie ma czasu na zbędne sprzeczki. Gdy jednak wspólnie powrócą do miasteczka, rodzeństwo natrafi na liczne problemy... oraz miłość?
Megan Quinn zdobyła uznanie za sprawą lekkich, przyjemnych i romantycznych historii. Zjazd rodzinny to słodko-gorzka komedia przedstawiająca chaotyczne relacje w sympatycznej rodzinie. Ford, Cooper i Palmer będą zmuszeni do przygotowania wyjątkowego przyjęcia dla rodziców, lecz ich sprzeczki i niewyjaśnione sytuacje doprowadzą do niespodziewanych problemów. Czy warto towarzyszyć im w tej zabawnej przygodzie?
Zjazd rodzinny posiada niezliczoną ilość narracji - autorka postanowiła zaprezentować czytelnikom gamę odmiennych perspektyw. Momentami powieść wydawała się przez to chaotyczna, gdyż zabrakło nacisku na rozwój konkretnych refleksji czy postaci. Lekki język i humorystyczne, momentami ironiczne elementy pozwoliły jednak na rozkoszowanie się lekturą. Czytelnicy będą mogli bez ogromnych oczekiwań świetnie bawić się z tą powieścią.
Zjazd rodzinny porusza wiele interesujących wątków związanych z relacjami, ale także dorastaniem. Megan Quinn starała się nakreślić odmienne problemy w licznych narracjach, dzięki czemu czytelnicy będą mogli ujrzeć niełatwe decyzje bohaterów czy ich wątpliwości. Przypadło mi do gustu, iż elementem łączącym rodzeństwo okazali się rodzice - Martin i Peggy dodali lekturze ciepła, zrozumienia i humoru, a ich przemyślenia niejednokrotnie okazywały się trafne w przypadku sytuacji dorosłych pociech. Na uwagę zasługują także romantyczne związki Coopera, Palmer i Forda, które były jednak dość powierzchownie ukazane. Szkoda, gdyż liczyłam na większy nacisk na przemianę głównych bohaterów i ukazanie ich rozwoju emocjonalnego.
Bohaterowie okazali się dość dobrze wykreowani, choć ich charaktery nie były pozbawione typowych dla gatunku schematów. Zabrakło mi większego nacisku na rozwój głównych postaci. Miałam wrażenie, iż Palmer, Ford i Cooper ostatecznie nie zrozumieli pewnych lekcji podkreślanych przez bliskie osoby. Ich zachowanie było momentami groteskowe i irytujące. Naprawdę pozytywnie zaskoczyły mnie jednak relacje międzyludzkie stworzone przez Megan Quinn - myślę, że czytelnicy docenią nacisk na wartości rodzinne, elementy przyjaźni czy różnorodne oblicza miłości.
Zjazd rodzinny to humorystyczna i słodko-gorzka historia o relacjach międzyludzkich, dorastaniu i licznych zmianach. Megan Quinn przygotowała zabawną i lekką lekturę przepełnioną schematami, ale także intrygującymi refleksjami. Czytelnicy poszukujący dramatycznej i żartobliwej opowieści mogą śmiało zapoznać się z losami Forda, Palmer i Coopera. Czy jesteście gotowi wybrać się na przygotowane przez nich przyjęcie?
Ocena: 6/10
Zjazd rodzinny otrzymałam od Wydawnictwa Insignis. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze