Szczęśliwe połączenie | Emma Mills

Radiowe dramaty licealistów.


Ostatnia klasa liceum zapowiadała się świetnie - Nina wybrała kurs radiowy na zaliczenie. Początkowe przekonanie, iż przedmiot okaże się łatwy i przyjemny drastycznie się zmienia, gdy dziewczyna trafia do grupy znajomych. Jedną z tych osób jest Jamie, którego Nina pragnęła unikać za wszelką cenę. Początkowe nieścisłości, nieporozumienia i brak odpowiedniego planu sprawiają, iż ich audycja radiowa staje się przedmiotem licznych rozmów i kontrowersji. Czy Nina zdoła zdać niełatwy przedmiot, odnaleźć wspólny język ze znajomymi i poradzić sobie z nastoletnimi kłopotami?

Szczęśliwe połączenie to moje pierwsze spotkanie z twórczością Emmy Mills, która jest uwielbiana przez nastoletnich czytelników. Byłam podekscytowana wizją towarzyszenia Ninie w rozwiązywaniu niełatwych problemów dotyczących audycji, bolączek sercowych czy rodzinnych niesnasek. Nastolatka zostanie zmuszona do zmierzenia się z własnymi słabościami. Czy warto odkryć finał tej opowieści?

Emma posługuje się lekkim i przystępnym językiem, dzięki któremu można w szybki i przyjemny sposób zapoznać się z historią Niny. Przyznam szczerze, iż zauroczył mnie pomysł wykorzystania audycji radiowych jako jednego z głównych wątków - autorka w cudowny sposób nakreśliła klimat i nastroje panujące w grupie nastolatków. Jednocześnie można zauważyć delikatny sposób opisywania poważnych tematów dotyczących relacji międzyludzkich, kontaktu z rodziną czy stresujących sytuacji.

Myślę, że największym mankamentem tego utworu jest schematyczne podejście do najważniejszych wątków. Emma Mills starała się ukazać rodzinne relacje, miłosne zauroczenia, przyjaźń czy młodzieńcze pasje. Przyznam szczerze, iż w pewnym momencie dramatyczne przygody Niny stały się schematyczne i nużące, gdyż autorka postawiła na powtarzalne i nieciekawe opisy. Liczyłam na większy nacisk na rodzinne wartości w relacjach między Niną i jej siostrami czy rodzicami. Miłosne perypetie także wydawały się pospieszne i dość powierzchownie opisane, co zniszczyło nieco klimat powieści.

Bohaterowie byli straszliwie irytujący - ich podejście do problematycznych sytuacji było infantylne i nielogiczne. Mam wrażenie, iż ich rozwój osobisty został także potraktowany po macoszemu. Zabrakło wyraźnego nacisku na ukazanie dojrzewania emocjonalnego Niny i zmiany w jej podejściu do problemów czy niekomfortowych sytuacji. Żałuję, iż autorka nie uwzględniła tych czynników w tworzeniu nastoletnich postaci, gdyż myślę, że pozwoliłoby to na lepsze dostrzeżenie refleksji płynących z całej opowieści.

Szczęśliwe połączenie to słodka historia o nastoletnich niesnaskach i bolączkach, która jednak nie zapadnie na długo w pamięć. Emma Mills zdołała na krótką chwilę dostarczyć dawkę skrajnych emocji, a także pozwoliła na powrót do licealnych czasów dzięki wyjątkowym przygodom Niny. Czytelnicy poszukujący niezobowiązującej i krótkiej lektury na nadchodzące dni powinni przyjrzeć się bliżej tej propozycji. Czy jesteście gotowi uczestniczyć w kursie radiowym?

Ocena: 4/10

Szczęśliwe połączenie otrzymałam od Wydawnictwa MustRead. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-


Prześlij komentarz

0 Komentarze