Słodka trucizna | Parker S. Huntington

Bolesne wspomnienia również leczą rany.


Charlotte nie spodziewała się, że zakocha się w Kellanie Marchetttim. Nastolatek był dręczony przez szkolne środowisko, co doprowadziło do wielu groźnych sytuacji. Para przyjaciół miała spotykać się w każde Walentynki na dachu, lecz... pewnego razu Kellan postanowił zakończyć swoje życie. Charlotte obwinia się o tę tragedię. Czy mogła zaoferować Kellanowi wsparcie i pomoc? Mijają lata, a kobieta układa sobie życie. Gdy jednak natrafia na niedostępnego i aroganckiego brata Kellana, wszystko się zmienia...

Coraz częściej można zauważyć, iż autorzy sięgają po trudne, bolesne i problematyczne tematy dotyczące relacji międzyludzkich. Słodka trucizna postanowiła opisać tragedie i nieszczęśliwe sytuacje, których świadkiem była Charlotte. Parker S. Huntington obiecywała niełatwą i emocjonalną lekturę, która pozostanie w sercach czytelników na bardzo długi czas. Czy rzeczywiście warto sięgnąć po ten utwór?

Parker S. Huntington posługuje się przystępnym stylem, który w bardzo prosty sposób ukazuje losy bohaterów. Autorka postanowiła opisać przeszłość Charlotte i początki jej znajomości z rodziną Marchetti, co jest niezwykle ważnym elementem fabularnym. Następnie przeniosła jednak akcję i ukazała życie młodej kobiety po wielu tragicznych i nieszczęśliwych sytuacjach. Niestety, ostatecznie kameralny klimat utworu zniknął za sprawą wulgarnych i toksycznych dialogów między Charlotte a bratem Kellana.

Słodka trucizna porusza poważne wątki, lecz Parker S. Huntington rozwinęła je w straszliwie powierzchowny i schematyczny sposób. Mam wrażenie, iż cała fabuła skupiła się jedynie na rozwijającej się relacji Tate'a i Charlotte, których połączył Kellan, żałoba i poczucie zagubienia. Wątek romantyczny okazał się jednak ogromnym nieporozumieniem - sceny bliskości były opisane w straszliwie prymitywny sposób, a konwersacje między postaciami zostały pozbawione jakiejkolwiek wrażliwości czy emocjonalnej głębi. Szkoda, gdyż początkowo czułam się zaintrygowana naciskiem na aspekty zdrowia psychicznego, depresji, myśli samobójczych, samookaleczania, żałoby czy gnębienia - Parker S. Huntington zwróciła uwagę na niezwykle ważne tematy wpływające na życie nastolatków czy dorosłych.

Bohaterowie okazali się niedopracowani, co również wpłynęło w dużym stopniu na odbiór powieści. Nie potrafiłam przekonać się do Tate'a, który zachowywał się w straszliwie toksyczny i niewłaściwy sposób. Miałam wrażenie, iż mężczyzna próbował w obsesyjny sposób kontrolować Charlotte - ich spotkania były nakreślone w specyficzny sposób. Charlotte oceniłam natomiast pozytywnie, choć infantylne i dość naiwne podejście do życia wielokrotnie wpędziło ją w kłopoty.

Słodka trucizna okazała się dla mnie gorzkim zawodem. Parker S. Huntington próbowała nakreślić wzruszającą i niełatwą historię o stracie, żałobie, depresji, ale także nadziei na lepsze jutro. Opowieść Charlotte i Tate'a okazała się jednak pozbawiona wrażliwości i delikatności potrzebnej przy omawianiu takich tematów. Szkoda, gdyż liczyłam na pozytywne zaskoczenie. Czytelnicy mogą jednak spróbować szczęścia z najnowszą propozycją od Parker S. Huntington - być może dla Was lektura okaże się rzeczywiście słodka!

Ocena: 3/10

Słodką truciznę otrzymałam od Wydawnictwa Luna. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-

Prześlij komentarz

0 Komentarze