Romy Silvers nie spodziewała się, iż zostanie kapitan dowodzącą statkiem kosmicznym. Tragiczny wypadek odmienił jednak wszystko. Teraz nastolatka została zmuszona do przejęcia ważnej i niebezpiecznej misji związanej z podróżą na odległą planetę. Jedyny łącznik z ludzkością to wysyłane z opóźnieniem wiadomości i... informacja o towarzystwie? Pojawienie się kolejnego statku z czarującym chłopcem na pokładzie daje Romy nadzieję, iż przetrwa ten trudny okres i dostanie szansę na nowe życie...
Kosmiczna opowieść o nastolatce pozbawionej towarzystwa, w której ludzkość pokłada największe nadzieje? Brzmi jak przepis na sukces! Lauren James postanowiła stworzyć nietuzinkową historię o przekraczaniu granic, niekończącej się samotności, poszukiwaniu celu i dorastaniu. Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie obiecywała wiele. Jak ostatecznie zakończyła się ta niebezpieczna podróż?
Lauren James posługuje się przystępnym stylem, dzięki któremu powieść można przeczytać w zastraszającym tempie. Historia Romy okazała się dość wciągająca - autorka postanowiła ukazać czytelnikom codzienność dziewczyny na statku Nieskończoność, a jednocześnie nakreślić cel misji jej wyprawy. Niestety, w pewnym momencie wydarzenia stały się nużące za sprawą powtarzających się informacji czy niepotrzebnych szczegółów. Zakończenie okazało się największą zaletą utworu - Lauren James postanowiła wykorzystać elementy grozy i stworzyć klimat przepełniony napięciem oraz strachem.
Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie to powieść czerpiąca z licznych schematów. Szkoda, gdyż Lauren James miała wiele intrygujących pomysłów, które zostały zniszczone przez powtarzalność czy użycie przewidywalnych motywów. Myślę, że czytelnicy docenią ostatnie rozdziały utworu - autorka zaprezentowała świetnie nakreślone zwroty akcji. W utworze zostały poruszone problemy związane z rodzinnymi relacjami, samotnością, dorastaniem, moralnością czy zauroczeniem.
Mam wrażenie, iż autorka stworzyła bardzo infantylne postaci. Nie potrafiłam polubić głównych bohaterów za sprawą ich dziecinnego i często naiwnego zachowania. Romy Silvers z czasem przeszła jednak ogromną metamorfozę - stała się silną i odważną dziewczyną, która nie obawiała się licznych zagrożeń ze strony zmian na statku. Jej relacja z J. była jednak intrygująca - myślę, że czytelnicy docenią tajemniczy i przyjazny charakter ich rozmów.
Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie to zaskakująca i przyjemna powieść, która ostatecznie wpadła jednak w sidła schematów i powtarzalności. Lauren James zdołała zaprezentować intrygujące zwroty akcji, choć zakończenie nie zdołało w pełni uratować całokształtu utworu. Szkoda, lecz myślę, iż czytelnicy poszukujący nietypowej, młodzieżowej opowieści nie z tej ziemi będą zadowoleni z lektury. Czy Romy uda się przetrwać, pomimo niekończącej się samotności?
Ocena: 4/10
Najbardziej samotną dziewczynę we wszechświecie otrzymałam przedpremierowo od Wydawnictwa Uroboros. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze