Tokio Ever After | Emiko Jean

Księżniczka powraca do domu.


Izumi Tanaka nie spodziewa się, że dedykacja w książce mamy może zmienić jej życie. Zwyczajna nastolatka w małym amerykańskim miasteczku przestaje być zwyczajna, gdy wynikiem jej poszukiwań okazuje się następca cesarskiego tronu Japonii! Izzy przez większość swojego życia nie znała ojca, zatem podróż do Japonii w celu nadrobienia zaległości wydaje się dobrym pomysłem... Gdy jednak dociera na miejsce, wszystko staje się coraz bardziej skomplikowane. Izumi musi godnie reprezentować rodzinę jako księżniczka, lecz brak znajomości języka czy zrozumienia kultury i tradycji Japonii utrudniają jej to zadanie. Na przeszkodzie stają także wredne kuzynki, gburowaty ochroniarz oraz rozłąka z matką. Czy Izzy zdoła doprowadzić do szczęśliwego zakończenia?

Jestem fanką historii o księżniczkach - jako dziecko uwielbiałam przypatrywać się Anne Hathaway przeobrażającej się w idealną następczynię tronu w Pamiętniku księżniczki. Emiko Jean postanowiła nieco zmodyfikować tę historię i oto rezultat jej starań! Tokio Ever After to opowieść o Izumi, która odkrywa pewnego dnia tożsamość swojego ojca i wyrusza na spotkanie z nim. Nie tylko strach przed odrzuceniem będzie jedynym problemem głównej bohaterki - zmuszona do uczestnictwa i reprezentowania rodziny cesarskiej nastolatka zmierzy się z publicznym zainteresowaniem mediów. Czy jest na to gotowa?

Kunszt Emiko Jean zaskoczył mnie lekkością. Historia Izumi wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czytelnicy będą mogli śledzić refleksje głównej bohaterki, jej pierwsze wrażenia, ale także zmieniające się przemyślenia dotyczące Japonii. Bardzo pozytywnie oceniłam tempo akcji - nie miałam wrażenia, jakby autorka w chaotyczny sposób prowadziła fabułę. W utworze pojawi się kilka zwrotów akcji, ale zakończenie jest otwarte - Emiko Jean obiecuje kontynuację losów zaginionej księżniczki w następnym tomie.

Tokio Ever After prezentuje wiele interesujących motywów. Czytelnicy otrzymują nie tylko pełną humoru opowieść o zaginionej księżniczce i jej powrocie do domu, ale także o zwyczajach Japonii oraz jej kulturze. Z niezwykłym zainteresowaniem śledziłam wszelkie szczegóły dotyczące zachowania, które musiała zmienić Izzy - jej postrzeganie świata było przepełnione amerykańskimi tradycjami. Interesującym wątkiem był także romans, którego kompletnie się nie spodziewałam. Emiko Jean z wyczuciem stworzyła jednak relację opartą na dobroci, zaufaniu oraz lojalności. Warto także wspomnieć o rodzinie, którą tworzą niezwykle ekscentryczne osobistości - niejednokrotnie w trakcie kontaktu z wybranymi osobami, Izumi z pewnością mogła poczuć się w Japonii jak w domu.

Bohaterowie są niezwykle wyraziści. Izzy to materiał na idealną przyjaciółkę, która nie tylko wywoła wiele humorystycznych sytuacji, ale także wysłucha i pomoże w trudnych chwilach. Niezwykle oczarowała mnie jej dobroć oraz pragnienie pozostania sobą w środowisku przepełnionym cesarskimi tradycjami i zwyczajami. Towarzyszyć jej będzie nieco ekscentryczna rodzina, osobisty ochroniarz cesarski, ale także przyjaciółki. Autorka skupiła się jednocześnie na relacjach rodzinnych - czytelnicy będą mogli zaobserwować pojawiające się zrozumienie, pierwsze ciepłe uczucia, ale także próbę nadrobienia straconego czasu.

Tokio Ever After zabierze Was w szaleńczą podróż po Japonii, która zaskoczy nie tylko czytelników, ale także samą Izumi. Izzy stanie przed wieloma ważnymi zadaniami, lecz ostatecznie dziewczyna zrozumie, co jest dla niej najważniejsze. Emiko Jean z niezwykłą delikatnością opisuje poszukiwania nastolatki, jej emocje, ale także nadzieje na przyszłość. Czytelnicy zakochani w motywach królewskich i fani lekkich, niezobowiązujących historii będą zachwyceni tym utworem. Izumi oczaruje Was od pierwszej strony!

Ocena: 9/10

Tokio Ever After otrzymałam od Wydawnictwa Słowne. Bardzo dziękuję!


Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Dużo dobrego słyszałam o tej książce, jednak nie mam jej w planach, bo wiem, że nie przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z początku miałam ochotę na lekturę, ale odpuściłam - chyba jednak dużo już czytałam o księżniczkach ;)

    OdpowiedzUsuń