Magiczna miłość staje się słabością.
Tragiczny wypadek sprawił, że Vianne została zmuszona do opuszczenia rodzinnego domu i ukochanego, aby ratować własne życie. Młoda czarownica straciła magiczną moc i stała się zależna od sióstr, które pragną chronić ją przed kolejnymi niebezpieczeństwami. Niestety, okazuje się, że demony pukają do ludzkich drzwi, a wojna czeka tuż za rogiem. Vianne wraca wraz z siostrami do malowniczej, lecz targanej konfliktami Francji, gdzie mają nadzieję powstrzymać nadchodzącą walkę. Gdy przeszłość niespodziewanie powraca, a uczucia budzą się z zimowego snu, nic nie jest oczywiste...
Nigdy wcześniej nie miałam okazji zapoznać się z twórczością Marah Woolf. Niedawno ukazał się pierwszy tom jej nowej serii, która opowiada o czarownicach, magii, miłości, przeznaczeniu, obowiązkach, ale także marzeniach. Siostra gwiazd zabiera czytelników w pełną niespodzianek podróż do niebezpiecznych lasów i starych zamków z nieodkrytymi korytarzami. Jakie mroczne tajemnice zdołałam odkryć wraz z Vianne?
Marah Woolf napisała niezwykle rozbudowany wstęp do magicznej historii pełnej czarownic, demonów oraz niebezpiecznych potworów czekających na niewłaściwy ruch przeciwników. Od pierwszych stron wciągnęłam się w akcję, która pędziła jak szalona i prezentowała kolejne niespodziewane odkrycia. Autorka z lekkością ukazuje francuskie malownicze otoczenie i jednocześnie przeplata je z potężnymi twierdzami oraz nawiedzonymi przez groźne istoty lasami. Niestety, momentami bywa infantylnie - szczególnie pewne konwersacje między bohaterami sprawiały, że czułam się wręcz niekomfortowo. Zakończenie wbija w fotel i jest najlepszym elementem całej powieści!
Siostra gwiazd to niezwykle barwna opowieść z intrygującymi pomysłami, które są jednak przyćmione przez schematyczny i straszliwie irytujący wątek romantyczny. Nie wyczułam żadnych emocji między Vi a Ezrą, a ich postawa często okazywała się dziecinna. Liczyłam, że Marah Woolf rozwinie ich wątek w innym kierunku. Niezwykle pozytywnie oceniłam jednak nakreślenie konfliktu między politycznymi organizacjami magicznymi, które starały się powstrzymać nadciągającą wojnę. Demony okazują się coraz silniejsze, lecz czarownice znajdują w ich szeregach niespodziewanych sojuszników. Pokochałam nawiązania do rodziny - w szczególności relacja Vi z siostrami była cudownie nakreślona.
Bohaterowie byli sympatyczni, choć momentami zachowywali się infantylnie. Vianne starała się zapomnieć o nieszczęśliwej miłości, lecz emocje często przejmowały kontrolę nad zdrowym rozsądkiem i dziewczyna popełniała głupiutkie błędy. Vi próbowała jednak pomóc w niebezpiecznych sytuacjach. Ezra jest natomiast bohaterem, którego nie potrafiłam polubić do samego końca - wykorzystywał Vianne, zachowywał się nieuczciwie i nie zaskarbił sobie pewnymi decyzjami mojej sympatii.
Siostra gwiazd zapewni idealną rozrywkę na upalny letni wieczór. Marah Woolf stworzyła nieco infantylną, lecz zabawną i niezwykle wciągającą opowieść o nieszczęśliwej i niespełnionej miłości, walce z demonami, politycznych intrygach, ale także nowych szansach i próbie zamknięcia nierozwiązanych spraw z przeszłości. Vi nie jest pewna, czego pragnie, lecz czy ktoś z nas nie znalazł się kiedyś w pułapce trudnych i niemożliwych decyzji? Co wybierze bohaterka - miłość, rodzinę, a może samą siebie?
Ocena: 6/10
Siostrę gwiazd otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar. Bardzo dziękuję!
2 Komentarze
Ja mam podobne uczucia, ale na pewno sięgnę po ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńSzykuje się kolejna dobra przygoda :)
Usuń