Dom Holendrów | Ann Patchett

Przestronny dom pełen niewypowiedzianych słów.



Pewnego dnia do Domu Holendrów przychodzi Andrea. Danny i Maeve od razu odkrywają, iż ich życie zmieni się nie do poznania. Cyril Conroy, ich ojciec, postanawia ożenić się z młodszą i piękną kobietą, która wyraziła ogromną fascynację i zachwyt Domem Holendrów. Nastaje jednak czas wielkich tragedii. Maeve musi pogodzić się z przeszłością, natomiast Danny stara się ją zrozumieć. Czy przyszłość zmieni cokolwiek w tej słodko-gorzkiej opowieści o rodzinie i utraconych marzeniach?

Uwielbiam od czasu do czasu zagłębić się w historiach pełnych gorzkich uczuć, ale także jakże radosnej nadziei. Ann Patchett to amerykańska autorka, której twórczość została wielokrotnie uhonorowana wybitnymi nagrodami. Dom Holendrów to moje pierwsze spotkanie, które rozpoczęło się od niezwykle melodramatycznych sytuacji i pełnych napięcia konwersacji w pierwszych rozdziałach utworu. Danny i Maeve wspominają stare czasy... czy jednak były one dobre?

Ann Patchett podzieliła najnowszą powieść na trzy części, które opowiadają o ważnych wydarzeniach w życiu bohaterów. Narratorem opowieści jest Danny, który stara się przedstawić historię biorąc pod uwagę perspektywę innych osób. Autorka spokojnie rozwija wydarzenia i przeplata teraźniejszość z przeszłością. Ofiaruje przebłyski kluczowych chwil, które zmieniły diametralnie całą hierarchię wartości bohaterów. Wydanie jest cudowne, a kunszt Ann Patchett wywołuje zachwyt w sercu czytelnika.

Dom Holendrów to powieść pełna intrygujących spojrzeń na relacje międzyludzkie. Danny i Maeve reprezentują cudowny portret rodzeństwa, które wspiera się bez względu na własne poglądy czy niesnaski. Połączyły ich wspólne tragedie, ale także bliskość, jakiej nie doznali ze strony własnych rodziców. Ann Patchett zwraca uwagę czytelników na los ich ojca czy matki, którzy w pewnym sensie zawiedli oczekiwania dzieci. Najważniejszym elementem wyznaczającym tempo i klimat utworu jest jednak tytułowy Dom Holendrów, historyczne muzeum blichtru i splendoru. Każdy bohater inaczej postrzega to miejsce - jedni pragną je mieć na własność, drudzy nienawidzą go do cna. Istnieje jednak grupa postaci, które czują szczególne przywiązanie - nie potrafią dokładnie tego określić, lecz ten dom reprezentuje ich całe życie.

Ann Patchett delikatnie nakreśla portrety psychologiczne, a jednocześnie wywołuje wiele emocji w sercach czytelników. Nie poznałam dokładnie Andrei i sama autorka jedynie o niej wspominała, a ja czułam tak szczerą urazę wobec jej czynów, iż sama byłam tym faktem zaskoczona. Trudno ocenić motywacje Danny'ego i Maeve - czy mieli prawo być wściekli na wszystkich za to, co ich spotkało? Ann Patchett nie oferuje łatwych odpowiedzi, lecz zakończenie naprowadza czytelnika na właściwe tory. Czy jednak bohaterowie pogodzą się z przeszłością?

Dom Holendrów to wędrówka przez mroczne pokoje przestronnego domu, w którym kryje się wiele tajemnic, ale także uczuć i niewypowiedzianych myśli. Ann Patchett snuje się wraz z bohaterami przez kolejne lata życia i pokazuje jak pewne wydarzenia wpłynęły na ich psychikę i postrzeganie rzeczywistości. Czytelnicy będą zachwyceni intymnym klimatem i niezwykle melodyjną opowieścią o utraconych szansach, skomplikowanych relacjach międzyludzkich i podążaniu za własnymi marzeniami. Dom Holendrów to nietuzinkowa galeria obrazów człowieka w różnych momentach życia - nie pozwól, aby ta wystawa przeminęła i przeszła w zapomnienie.

Ocena: 9/10

 Åšwietna beletrystyka czeka na Ciebie!



Prześlij komentarz

1 Komentarze