Zbliża się koronacja Roibena, który przejął rządy jako władca Mrocznego Dworu. Niestety, Silarial nie odpuści zemsty - pragnie odzyskać koronę po swojej siostrze. Roiben stara się zapanować nad sytuacją, lecz zmuszony jest także oddalić się od Kaye, która oficjalnie mu się oświadczyła. Teraz dziewczyna stoi przed wręcz niewykonalnym zadaniem - nie jest jednak pewna, czy Roiben chce, aby je wykonała... Smak wojny wisi w powietrzu. Czy elfy zdołają utrzymać kruchy pokój, zanim poleje się krew?
Holly Black urzekła mnie trylogią o Jude i Cardanie, a następnie zachwyciła pięknie wydaną nowelką o ich dalszych losach. Miałam nadzieję, że kolejne opowieści o elfach i magicznych stworzeniach będą równie dobre. Zła królowa okazała się być całkiem przyjemną historią, natomiast Serce trolla wywołało niemały zawód. Jak mówi słynne powiedzenie - do trzech razy sztuka! Czy finałowy tom nakreślający opowieść Roibena i Kaye zdołał podnieść nieco poprzeczkę?
Holly Black od pierwszych stron zachwyca barwnym językiem i niezwykle intrygującymi dalszymi losami znanych postaci. Autorka stawia kolejne wyzwania przed bohaterami i komplikuje dodatkowo ich relacje. Akcja jest wartka i czytelnik nareszcie nie może narzekać na nudę - Roiben zmierzy się z wieloma wyzwaniami ze strony własnych poddanych, ale także Silarial. Nie ma ogromnej ilości niespodzianek i momentami może być nieco przewidywalnie, lecz lektura z pewnością dostarczy świetnej zabawy!
Żelazna kraina podejmuje wątki zaprezentowane w poprzednich tomach. Holly Black powraca do postaci zaprezentowanych w poprzednich tomach. Kaye jest sprytna, lecz nie kieruje się zazwyczaj logiką. Dziewczyna stara się zrozumieć łączącą ją relację z Roibenem, a jednocześnie wyznać prawdę matce, która nie ma pojęcia o jej magicznym pochodzeniu. Wojna z Silarial nie jest typowo nakreślona - autorka sięga po intrygi i zagadki. Ich motywacje można interpretować w różnorodny sposób, lecz wyraźnie widać, że niektórzy nie są pewni, która strona elfów ma rację. W utworze pojawi się także element ludzkich serc - Corny, Luis i Dave mają swój udział w tej opowieści. Na końcu książki znajduje się jeszcze krótkie opowiadanie Żale Lutie-Loo, które pozwoli na towarzyszenie jednej z najsłodszych i najciekawszych postaci w jej własnej historii.
Bohaterowie zachowywali się momentami irracjonalnie, lecz Holly Black poświęciła ich psychice zdecydowanie więcej czasu. Kaye stała się dziewczyną pełną różnorodnych pragnień - z jednej strony chce należeć do Mrocznego Dworu i rozkoszować się towarzystwem Roibena, lecz z drugiej pozostają wątpliwości i poczucie wyobcowania w tym magicznym, nieodgadnionym dla niej świecie. Młoda pixie niekoniecznie dobrze orientuje się w zwyczajach elfów oraz ich zabawach, dlatego często ściąga na siebie niepotrzebną uwagę. Roiben jest natomiast rozdarty między poczuciem obowiązku, miłością, pragnieniem zemsty, a dawnym przywiązaniem do Silarial. Niekoniecznie polubiłam duet Corny-Luis, który chwilami był straszliwie sztuczny i stworzony jakby na siłę.
Żelazna kraina to niezwykle dobre zwieńczenie historii. Trzeci i zarazem ostatni tom zaskakuje pozytywnie, wywołuje morze emocji, ale także intryguje zaprezentowanymi spiskami oraz walkami między dwoma dworami. Holly Black w dość oryginalny sposób zakończyła tę wojenną opowieść. Czy Kaye zdołała wypełnić niedorzecznie trudną misję? Co zrobi Roiben, gdy stanie twarzą w twarz z dawną ukochaną? Czy ta wojna kiedyś się zakończy? Na te pytania odpowiedzi otrzymacie dopiero po lekturze Żelaznej krainy!
Ocena: 7/10
Sprawdź inne nowości!
Żelazną krainę otrzymałam od Księgarni Tania Książka. Bardzo dziękuję!
0 Komentarze