Bridgertonowie. Mój książę | Julia Quinn

Polowanie na księcia.


Daphne jest niezwykle uroczą młodą panną, która liczy na udane i pełne przyjaźni małżeństwo. Niestety, nikt poważany i godny uwagi nie poprosił o rękę. Powrót nowego księcia Hastings wywołuje mnóstwo sensacji, a panny na wydaniu nie mogą się doczekać, aż oczarują nowego kandydata na męża. Los sprawia jednak, że ścieżki Daphne i Simona się krzyżują. Ona pragnie zainteresować mężczyzn, a on chce uwolnić się od nieznośnego towarzystwa młodych dziewcząt i ich matek. Postanawiają udawać narzeczonych. Plan jest idealny, lecz... co się stanie, gdy miłość niespodziewanie ich zaszczyci?

Era Bridgertonów rozpoczęła się dawno temu, ale popularność zdobyła dopiero teraz - przy okazji premiery pierwszego sezonu serialu ekranizującego serię książek Julii Quinn. Bridgertonowie. Mój książę to pierwszy tom pełnej skandali, intryg i miłosnych perypetii historii, po który sięgnęłam z  ogromnym podekscytowaniem. Czy losy Daphne i Simona zdołały przyspieszyć bicie mojego serca?

Julia Quinn od pierwszych stron tworzy klimat intryg i sensacji. Każdy rozdział rozpoczyna fragment Kroniki Towarzyskiej Lady Whistledown, który informuje czytelnika o największych skandalach i plotkach. Język jest bardzo lekki i przystępny, a utwór czyta się niezwykle szybko. Opisy są barwne, choć Julia Quinn skupiła się raczej na nowoczesnych dialogach, które chwilami były straszliwie nierealne. Akcja płynie powoli do przodu, a czytelnik z łatwością może przewidzieć zakończenie tej opowieści. Historia zawiera dwa epilogi - pierwszy jest oryginalnym zakończeniem tego tomu, natomiast drugi jest pewnego rodzaju zwieńczeniem całej serii. Słyszałam, że do drugiego epilogu warto wrócić po przeczytaniu całej serii, aby uniknąć spoilerów. Z Bridgertonami można się jednak całkiem dobrze się bawić - to idealna lektura na wolne popołudnie, która pozwoli Wam na długo wyczekiwany relaks.

Julia Quinn tworzy nowoczesną wersję XIX-wiecznego Londynu - w powieści nie znajdziecie wielu faktów, a raczej fikcję, dlatego warto o tym pamiętać przy wybieraniu powieści. Bridgertonowie. Mój książę to powieść lekka i niezwykle przyjemna, lecz porusza również ważne tematy. Utwór opisuje różnorodne małżeństwa, podkreśla intrygi i skandale, wskazuje na relacje rodzinne, ale także porusza kwestię braku edukacji seksualnej wśród dziewcząt w tamtych czasach i opisuje scenę gwałtu. Nie można jednak powiedzieć, że historia nie wciąga - spędzicie z nią naprawdę miłe chwile.

Bohaterowie utworu straszliwie mnie irytowali i myślę, że byli oni największym mankamentem tego utworu. Daphne, choć opisywana jako inteligentna i dobra dziewczyna, zachowywała się straszliwie infantylnie - zmieniała impulsywnie zdanie i nie potrafiła zrozumieć pewnych decyzji najbliższych osób. Simon również był straszliwie irytujący. Mężczyzna był straszliwie arogancki, ranił uczucia innych, a jego trudna przeszłość w pewnym momencie stała się pewnego rodzaju zemstą. Szkoda, że autorka nie poruszyła kwestii drogi do akceptacji przeszłości i wybaczenia - raczej potraktowała ten wątek po macoszemu.

Bridgertonowie. Mój książę to niezwykle lekka opowieść o kwitnącej miłości, spiskach i intrygach w XIX-wiecznym Londynie. Julia Quinn przedstawiła barwne losy bohaterów, którzy będą musieli zmierzyć się z różnorodnymi przeszkodami i trudnościami na swojej drodze. Daphne pragnie poznać miłość, a Simon za wszelką cenę chce od tego uczucia uciec. Jak zakończy się ta opowieść? Sprawdźcie sami!

Ocena: 4/10

Bridgertonowie. Mój książę otrzymałam od Wydawnictwa Zysk i S-ka. Bardzo dziękuję!



Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Uwielbiam romanse historyczne, więc i ten mnie pochłonął ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio popularna seria, może dzięki niej też młodsze osoby sięgną po książki autorki. Quinn jest popularna głównie wśród seniorek, w mojej bibliotece romanse pisarki mają branie. Kto wie, czy serial nie zmieni trendy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, na pewno więcej osób dowie się o książkach dzięki serialowi :)

      Usuń
  3. Oglądałam serial i bardzo mi się podobał. Myślę więc, że sięgnięcie po książkę to wyłącznie kwestia czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o niej, ale nie jest to mój typ. Tym razem odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń