Mgły Avalonu | Marion Zimmer Bradley

 Legenda czy prawda?

Morgiana zostaje wzięta pod skrzydła swojej ciotki, Viviany, która zaczyna kształcić krewną na kapłankę. Przeznaczenie sprawia, iż dziewczyna zakochuje się w swoim przyrodnim bracie, Arturze, przyszłym królu Kamelotu. Na drodze zakazanej miłości stoją obowiązki, obietnica małżeństwa z piękną Gwenifer oraz bezlitosna przyszłość. Czy Morgiana może jednak liczyć, że jej marzenia się spełnią?

Legendy o Królu Arturze od lat należały do moich ulubionych. Losy jednego z najodważniejszych władców zostały inaczej przedstawione w najróżniejszych książkach, serialach oraz filmach, choć niektóre elementy się powielały. Seria Marion Zimmer Bradley uważana jest za jedną z najlepszych, która przedstawia niesamowite historie opowiedziane przez kobiety. Co skrywa się we wnętrzu Mgieł Avalonu?

Lektura tej powieści z pewnością nie będzie łatwa i szybka. Licząca ponad tysiąc stron książka będzie towarzyszem wielu dni i nocy. Marion Zimmer Bradley posługuje się jednak bardzo przyjemnym językiem, który nie sprawi problemów w trakcie czytania. Niestety, niektóre rozdziały potrafią straszliwie znużyć. Opisy otoczenia czy ukazywanie przemyśleń bohatera były dużą częścią tej powieści.

Spodziewałam się wielu intryg, romansów oraz interesującego spojrzenia kobiecych postaci na legendę arturiańską, lecz Marion Zimmer Bradley skupiła się na zupełnie innych wątkach. Pojawi się element wiary, który notorycznie jest poruszany co parę rozdziałów ze względu na panujący podział wśród ludu Brytanii: niektórzy zostali nawróceni na chrześcijaństwo, a inni nadal praktykują pogańskie rytuały. Przyznam szczerze, że ten motyw wypadł bardzo blado na tle całokształtu. Być może jest to związane z usilnym pragnieniem przekonania czytelnika, iż chrześcijaństwo jest złe, a pogaństwo - przeciwnie, dobre. Magia jest wszechobecna i autorka nie obawia się przypominać o tym czytelnikowi za sprawą drobnych wydarzeń. Szczególnie podczas szkolenia Morgiany na kapłankę, która musi przestrzegać reguł różnorodnych rytuałów lub być po prostu posłuszną. Pojawiają się liczne romanse, lecz większość z nich rozwija się dopiero w drugiej części.

Po wielu obietnicach ujrzenia silnych kobiecych postaci w Mgłach Avalonu, muszę przyznać, że się zawiodłam. Bohaterki tej powieści szybko okazały się być infantylne oraz naiwne. Najbardziej irytującymi były z pewnością Igriana oraz Viviana, siostry obdarzone darem Wzroku, które jednak swoim zachowaniem nie zaskoczyły mnie pozytywnie. Również Gwenifer, której charakter jest dokładniej opisany dopiero po paruset stronach, przyprawiała mnie o silny ból głowy. Jedynymi kobiecymi postaciami, które mnie zaskoczyły były Morgiana oraz Morgause. Jeśli chodzi o męskich bohaterów to autorka nie skupiła się na nich bardzo dokładnie i wykorzystywała w większości przypadków ten sam schemat: dzielny, mężny i honorowy rycerz, który przyprawia wszystkie damy w swojej obecności o szybsze bicie serca. Spodziewałam się zupełnie innego ukazania postaci.

Mgły Avalonu ukazują legendę arturiańską z zupełnie innego punktu widzenia, który czyni kobiety najważniejszym elementem tej powieści. Marion Zimmer Bradley szczegółowo rozwija historię króla Artura, ale skupia się również na życiu Morigany. Myślę, że będzie to utwór, który można przeczytać, choć nie jest pozbawiony wad oraz schematów. Czytelnicy zainteresowani legendą o Kamelocie mogą jednak śmiało sięgnąć po historię Morgiany, gdyż będzie to niezwykle przyjemna i barwna przygoda, obfita w intrygi dworskie, magię oraz płomienne romanse.

Ocena: 6/10

Mgły Avalonu otrzymałam od Wydawnictwa Zysk i S-ka. Bardzo dziękuję!
 

Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Sama nie wiem... Nie mówię nie, ale na siłę też szukać nie będę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poznać, jeśli interesujesz się legendami arturiańskimi :)

      Usuń
  2. Wow, piękne zdjęcie? W tle jest woda? Mam w planach tę książkę mimo wszystko. Uwielbiam legendy arturiańskie i wszystko co z nimi związane :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciągnie mnie do tej książki ogromnie, więc na pewno sama przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej. Słyszałam, że "Mgły Avalonu" to świetna, jeśli nie wybitna powieść, i zaskoczyło mnie to, że cię zawiodła. Nie wiem, czy chcę w takim razie po nią sięgać, skoro jest czasami nużąca, a postacie nieprzekonujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta powieść nie była może zachwycająca, ale z pewnością spędziłam z nią miło czas. Jeśli będziesz miała ochotę na historię związaną z legendą o Królu Arturze to bez obaw możesz po nią sięgnąć :)

      Usuń