Gdy sława Cię przytłacza...
Lizzie
 Summers nie pragnie żyć jako sławna osoba. Najchętniej zamieniłaby się z
 każdą normalną dziewczyną na dzień spokoju od paparazzich, gazet i 
wiecznie błyszczących fleszy. Niestety, nie jest łatwo. Dziewczyna 
codziennie musi się pilnować jako córka sławnej modelki. Gdy Lizzie 
dostaje pewną propozycję od fotografki, zaczyna się zastanawiać - 
przyjąć ofertę czy nie? Co jeśli sława nie jest jednak taka zła?
Sława
 towarzyszy każdemu człowiekowi na co dzień, chociaż bardzo często nie 
zdajemy sobie z tego sprawy. Wydaje się być czymś wyjątkowym. Z drugiej 
strony jest natomiast czymś zupełnie innym. Chcecie poznać odczucia ze 
strony córek celebrytek? Córki będą idealnym wyborem.
Swoją
 przygodę z trylogią Joanny Philbin zaczęłam nietypowo - od drugiego 
tomu. Po miło spędzonym czasie z książką postanowiłam sięgnąć również po
 początek całej historii, czyli Córki. Lekki język autorki jest ogromny atutem całej powieści. Można ją przeczytać w przerażająco szybkim czasie. 
Lizzie
 od razu przypadła mi do gustu - autorka stworzyła ją jako zwykłą 
nastolatkę. Dziewczyna posiada kompleksy i interesuje się w większym 
stopniu literaturą. Próbuje przekonać matkę, że przyszłość jako 
celebrytka nie jest dla niej. Głównej bohaterce prawie zawsze towarzyszą
 dwie wierne przyjaciółki, które również nie zabiegają o sławę - Carina 
oraz Hudson. Ich relacje są bardzo ciekawie przedstawione.
Córki to
 powieść idealna na letni wieczór. Spędziłam z tą lekturą bardzo miły 
czas. Nie jest to książka z najwyższej półki, ale dlatego jest magiczna -
 można się przy niej świetnie bawić i odprężyć po całym dniu spędzonym w
 pracy. Czytelnicy pragnący lekkiej i niezobowiązującej historii mogą 
śmiało sięgnąć po trylogię Joanny Philbin. Ukazuje ona uroki wspaniałej 
przyjaźni, prawdziwe życie sławnych ludzi i próbę odkrycia własnego ja.
Ocena: 6/10  
 

7 Komentarze
Ja też w dzieciństwie zacząłem pisać "książkę", może powinienem do niej wrócić i dokończyć :-P
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do tej książki, ale lubię lekkie lektury, więc w razie czego odhaczę sobie, żeby się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńjakoś niepotrafię zainteresować się książkę. Brak akcji całkowicie mnie niemal odrzuca, bo lubię gdy w książce coś się dzieje. I wydaje mi się że "Córki" są dość naiwną lekturą :)
OdpowiedzUsuńChyba raczej sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie kupiła mnie ta książka ;p Jak na Twoją pozytywna recenzję to ocena 6,5/10 to niewiele :) Chyba, że to takie średnie czytadełko.
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam przeczytać tą książkę, chociaż jeżeli je to książka przeciętna to chyba szkoda na nią czasu :)
OdpowiedzUsuń