Małe kobietki | Louisa May Alcott

Małe kobietki i ich wędrówka.


Siostry March po raz pierwszy spędzą Wigilię bez ojca, który walczy w wojnie secesyjnej. Ich matka, Marmee, stara się przez ten czas zaopiekować czwórką niesfornych córek. Nie jest to łatwe - Meg, Jo, Beth oraz Amy są niezwykle pomysłowe i miewają szalone pomysły. Brak pieniędzy sprzyja im w wymyślaniu przeróżnych zabaw i rozrywek. Do niezwykłych przygód dołącza sąsiad Laurie oraz jego dziadek. Małe kobietki zawsze trzymają się razem, nawet w czasie niesnasek i osobistych tragedii!
 
Małe kobietki to powieść, którą każdy powinien przeczytać - takie słowa przeczytałam nie raz. Utwór Louisy May Alcott doczekał się wielu ekranizacji, a najnowsza z nich niedługo wejdzie do polskich kin. Historia sióstr March omijała mnie przez lata, ale Wydawnictwo MG zaskoczyło czytelników przepięknym ilustrowanym wydaniem utworu, którego nie można przeoczyć. Co takiego skrywa wnętrze Małych kobietek?

Louisa May Alcott zastosowała w swojej powieści bardzo prosty styl, który nie będzie sprawiał problemu nawet najmłodszym czytelnikom. Niejednokrotnie miałam wrażenie, że utwór jest właśnie skierowany do czytelników w wieku szkoły podstawowej, gdyż autorka przedstawia raczej naiwne wydarzenia i tworzy moralizatorskie przesłania dotyczące charakteru człowieka oraz jego zachowania. Nie znaczy to jednak, iż starsze osoby nie będą zainteresowane losami bohaterów - Louisa May Alcott tworzy domowy klimat, w którym można się zatopić na długie godziny. Wydawnictwu MG należą się gratulacje, ponieważ dawno nie widziałam tak dopracowanej książki - ilustracje nawiązujące do wydarzeń w powieści są niezwykle ładne, a powieść prezentuje się na półce niesamowicie!

Losy Meg, Jo, Beth i Amy są bardzo spokojne i czytelnik nie może się tu spodziewać zbyt wielu zwrotów akcji. Każda postać zmaga się z osobistymi problemami, których rozwiązanie nie jest sprawą oczywistą. Louisa May Alcott w każdym rozdziale stara się skupić na bolączkach sióstr March - niektóre są błahe, a inne dotyczą niezwykle poważnych tematów. Postać matki dziewczynek pełni funkcję skarbnicy wiedzy życiowej, gdyż jest gotowa wystawić swoje córki na próbę i nieść im pomoc w trudnych chwilach. W utworze poruszone zostaną kwestie relacji rodzinnych, przyjaźni, pierwszych zauroczeń, choroby, rozłąki oraz wojny.

Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki Louisa May Alcott wykreowała swoje postaci. Dziewczynki są naiwne i infantylne, lecz starają się zachowywać jak dorosłe. W pewnym momencie można jednak zauważyć, iż obawiają się tej zmiany i pragną pozostać dziećmi. Moją ulubienicą stała się Jo - uparta i niezależna tytułowa kobietka, która walczy o swoje marzenia niczym lwica.

Małe kobietki wywołują ciepły uśmiech, który gości na twarzy czytelnika do momentu zakończenia lektury. Louisa May Alcott z niebywałym wyczuciem smaku przedstawia słodko-gorzki los sióstr March, ich przeżycia oraz powolne wkraczanie w sferę dorastania. Bohaterki oddalą się od siebie, ale jednocześnie będą wspierać bardziej niż kiedykolwiek, gdyż zmuszą je do tego problemy życiowe. Historia Meg, Jo, Beth i Amy z pewnością będzie jedną z tych, które zapamiętacie na długie lata!

Ocena: 9/10

Małe kobietki otrzymałam od Wydawnictwa MG. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Słyszałam sporo dobrego o tej książce, nigdy jednak nie miałam okazji jej przeczytać. W najbliższym czasie raczej się z nią nie zapoznam, ale kto wie - może kiedyś? Chociaż trzeba przyznać, że wydanie od MG jest przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę właśnie wypożyczyłam z biblioteki - mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jedna z moich ukochanych powieści :)

    OdpowiedzUsuń