Gdyby ocean nosił twoje imię | Tahereh Mafi

Strach ma władzę, ale miłość również.


Shirin nauczyła się, że świat nie jest idealny, a ludzie potrafią zaatakować w nieoczekiwanej chwili. Szesnastolatka przechodząc przez kolejne szkoły mierzy się z nienawiścią i uprzedzeniami rówieśników, którzy nie potrafią zaakceptować jej wyglądu, wiary czy przekonań. Dziewczyna muzykę oraz taniec traktuje jak odskocznie, które pozwalają na wyzwolenie negatywnych emocji. Gdy jednak na jej drodze staje Ocean James, wszystko się zmienia. Czy Shirin pozwoli mu na odkrycie prawdy o swojej osobowości, przeżyciach i uczuciach?

Tahereh Mafi jest znaną autorką cyklu Dotyk Julii, który miałam okazję dawno temu poznać. Byłam bardzo zaskoczona wiadomością, iż autorka postanowiła stworzyć powieść osadzoną we współczesnych realiach i opowiadającą o problemach nastolatków. Miałam mnóstwo obaw, iż Tahereh Mafi nie uda się w przekonujący sposób dotrzeć do czytelnika. Po lekturze Gdyby ocean nosił twoje imię jestem jednak bardzo zdumiona i czuję, że była to jedna z najlepszych powieści minionego roku...

Tahereh Mafi wykorzystuje w utworze młodzieżowy język, który jest pełen przekleństw i slangu. Taki zabieg pozwolił na lepsze poznanie uczuć bohaterki, lecz chwilami pełne obraźliwych słów wypowiedzi narratorki były zbyt przesadzone. Bardzo przypadło mi do gustu umiejscowienie historii kilkanaście miesięcy po zamachu na World Trade Center, gdyż Tahereh Mafi udało się odtworzyć niezwykły klimat tamtych lat, ale jednocześnie w świetny sposób odmalować strach i obawy mieszkańców w tamtym okresie.

Gdyby ocean nosił twoje imię może bardzo łatwo zawieść niektórych czytelników, gdyż fabuła nie ukazuje innowacyjnych wątków. Wręcz przeciwnie - autorka wkracza na utarte wcześniej ścieżki i wykorzystuje mnóstwo schematów, lecz urozmaica je za pomocą nienawiści, rasizmu oraz uprzedzeń ludzkich. Relacja Shirin oraz Oceana rozwija się w specyficzny sposób - czytelnik ma wrażenie, iż pomiędzy postaciami uczucie pojawia się niezwykle szybko a jednocześnie rozwija się bardzo powoli. Miłość potrafi jednak zaskakiwać i tak stało się również w tym przypadku - bohaterowie mierzą się z nowym uczuciem, a jednocześnie starają się utrzymać swoje życie w stanie normalności, choć nie jest im to tak naprawdę dane. Tahereh Mafi trafia w czuły punkt opisując relacje rodzinne, rasizm, stereotypowe myślenie czy ignorancję społeczeństwa.

Shirin to postać, którą ciężko polubić - bohaterka otoczyła się grubym murem, aby uchronić się przed obraźliwymi komentarzami rówieśników. Emocje łatwo przejmowały kontrolę nad jej zachowaniem, choć starała się utrzymać nerwy na wodzy. Ocean jest do niej łudząco podobny - stara się walczyć o to, czego pragnie, choć okazuje to w zupełnie odmienny sposób.

Gdyby ocean nosił twoje imię przekazuje niezwykle mądre przesłanie, ale jednocześnie przedstawia pełną nostalgii romantyczną historię Shirin oraz Oceana. Tahereh Mafi tworzy niezwykłą opowieść osadzoną we współczesnym świecie. Główna bohaterka stara się z każdym dniem wyzbyć nienawiści, ale także uświadomić bliskich na temat uprzedzeń i ignorancji społeczeństwa. Czy jednak jej się to uda?

Ocena: 8/10 


Gdyby ocean nosił twoje imię otrzymałam od Księgarni Tania Książka. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Wiele osób zachwala tę książkę, więc mimo że "Dotyk Julii" mi się nie spodobał, może dam szansę tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie młodzieżowa wersja Mafi przypadła do gustu. ''Dotyk Julii' także nie należy do moich ulubionych serii - jedynie trzeci tom pozytywnie mnie zaskoczył ;)

      Usuń