The Handmaid's Tale. Sezon 1, 2 | 2017, 2018

 PiekÅ‚o w republice Gilead.

Kiedyś miała normalne życie. Kiedyś była z córką. Kiedyś wychodziła na kawę z najlepszą przyjaciółkę. Kiedyś mieszkała z mężem. Kiedyś miała na imię June. Teraz nazywa się Offred i jest podręczną. Kobieta ma za zadanie dać komendantowi i jego żonie dzieci. Wspomnienia nawiedzają ją jednak w nieoczekiwanych momentach życia w republice Gilead, a nadzieja na zakończenie się jej największego koszmaru staje się jedynym, co trzyma ją przy życiu...

Swoją przygodę z historią o podręcznych rozpoczęłam właściwie od pierwszego sezonu serialu. Moje zainteresowanie losami June sprawiło, że postanowiłam sięgnąć po polskie wydanie powieści Margaret Atwood pod tym samym tytułem. Ostatnio premierę miała jednak druga seria produkcji, która stworzona została ze względu na dużą popularność jaką cieszy się ten tytuł. Jak oceniam dwadzieścia trzy odcinki pobytu w republice Gilead?


Amerykańska produkcja bazuje w dużej mierze na powieści Margaret Atwood, ale druga seria zmienia historię June i twórcy tworzą zupełnie nowe wątki, wnoszące powiew świeżości do opowiadanej historii. Wydaje mi się, że pierwszy sezon był słabszy, choć drugi sezon również posiada wiele mankamentów. Jednym z nich zdecydowanie jest chaotyczność w prowadzeniu wątków - twórcy niejednokrotnie pokazali, że lubią się powtarzać i podążać utartymi już ścieżkami. W związku z tym widzowie otrzymują wiele odcinków, które przedstawiają schematyczne wątki. Mimo to, produkcja przeraża swoim charakterem oraz fabułą - oglądając poszczególne odcinki można rzeczywiście poczuć grozę otaczającą Gilead.

The Handmaid's Tale zasługuje na uwagę ze względu na wykonanie i scenografię. Muzyka wywołuje ciarki na skórze, stroje idealnie odwzorowują sytuację bohaterów, a miejsca, w których kręcone są dane sceny, rzeczywiście potrafią brutalnie zaskoczyć.


Pierwszy sezon skupił się na przybliżeniu widzom sytuacji podręcznych, a także ukazaniu systemu wprowadzonego w Republice Gilead. Drugi sezon jest zdecydowanie bardziej dynamiczny, choć niektóre wątki są bezcelowo wprowadzone i ostatecznie twórcy tworzą błędne koło. Rozwijane są relacje pomiędzy wieloma bohaterami. Stworzone są całe listy rzeczy zakazanych, za które bohaterów może spotkać kara - serial uwydatnia takie zachowania. Widzowi zwraca się również uwagę na opinię innych państw. Co takiego sądzą o Republice Gilead? Druga seria poświęca temu jeden barwny odcinek.
Gra aktorska w niektórych odcinkach zachwycała, a w innych niekoniecznie. Tak chociażby działo się z graną przez Elizabeth Moss główną postacią, June. Wiele razy aktorka zachwyciła ukazywanymi emocjami, ale zdarzały się epizody, w których jej bohaterka była po prostu blado przedstawiona. Podobnie działo się z Yvonne Strahovski, która wcieliła się w żonę komendanta, Serenę. Drugi sezon przybliżył jej postać i aktorka potrafiła naprawdę oczarować. Na uwagę zasługują Joseph Fiennes (komendant Waterford), Max Minghella (Nick Blaine), Alexis Bledel (Emily) oraz Ann Dowd (ciotka Lydia). Tutaj również role wypadały różnorodnie, ale czuć było w stosunku do nich duże emocje.


The Handmaid's Tale przeraża i wydaje się być największym koszmarem. Historia June oraz innych kobiet-podręcznych z pewnością wywoła wiele emocji, ale jednocześnie da przestrogę, że warto walczyć o równouprawnienie dla wszystkich - bez względu na płeć, pochodzenie, wiarę czy przekonania. Oglądając amerykańską produkcję na podstawie książki Margaret Atwood można zacząć się zastanawiać, czy zdołamy uniknąć tak tragicznego losu czy jednak ostatecznie spełni się on w niedalekiej przyszłości. Pozostaje nadzieja, zawsze silna i umierająca jako ostatnia, iż walka o równe prawa szybko się powiedzie i podręczne pozostaną jedynie na kartach przerażającej, emocjonalnej powieści oraz ekranach telewizorów jako budzący grozę serial. Warto jednak przyjrzeć się bliżej historii June i zapoznać się z jej walką osobiście.

Ocena: 7/10

Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Na razie nadrabiam zaległości w swoich serialach, ale i ten mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tym serialu słyszałam dużo dobrego i pewnie w końcu będę musiała się z nim zapoznać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym serialu, ale zapowiada się całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chwilowo nie planujÄ™,ale brzmi fajnie :)

    OdpowiedzUsuń