Shara Thivani przybywa do Bułykowa, gdy dowiaduje się o zamordowaniu profesora Efrema Pangyuia. Kobieta jest młodszym dyplomatą, lecz jest to jedynie jej przykrywka. Gdy odkrywa kolejne fakty dotyczące morderstwa profesora, zaczyna podejrzewać, iż Bułykow nie stracił wszystkich istot rządzących kiedyś tym niegdyś wspaniałym miastem. Każdy kolejny krok przybliża ją coraz bardziej do prawdy...
Miasto schodów zapowiadało wspaniałą lekturę. Historia Shary Thivani zaintrygowała mnie już od samego początku, a morderstwo miało być jedynie jednym z wielu problemów młodej bohaterki. Postanowiłam szybko sięgnąć po lekturę Roberta Jacksona Bennetta. Czy moja podróż do Bułykowa była wspaniała?
Niestety, lecz nie mogłam wciągnąć się w tę powieść. Autor nie potrafił mnie zainteresować rozgrywającymi się na kartach utworu wydarzeniami. Dialogi były straszliwie nierealne, humor niezbyt ciekawy, a opisy bardzo nużyły. Miałam nadzieję, że z czasem nastąpi nagły zwrot akcji i będzie trochę lepiej. Niestety, było spokojnie do samego końca.
Morderstwo profesora nie jest jedynym wątkiem tej powieści. Shara zmierzy się z wieloma problemami. Autor opisuje historię miasta oraz jego obecną sytuację, lecz nie pomija także politycznych potyczek, kwestii kulturalnych czy ekonomicznych dylematów. Również wątek związany z bogami zafascynował mnie od samego początku. Nie chcę opisywać dokładnie kolejnych wydarzeń, gdyż mogłoby to odebrać przyjemność z całej lektury. Robert Jackson Bennett powoli wprowadza kolejne konflikty, kłopoty oraz tajemnice do fabuły, aby rozwiązać je wszystkie dopiero na ostatnich stronach powieści.
Shara momentami straszliwie irytowała mnie swoim zachowaniem. Sigrud od razu zdobył moją sympatię. Jest to bohater, który dodawał powieści charakteru. Autor ukazywał ich emocje w różnorodnych sytuacjach i prawdziwą naturę niektórych postaci poznajemy dopiero wiele rozdziałów później.
Ciężko ocenić mi Miasto schodów. Z jednej strony autor miał intrygujący pomysł na rozwinięcie całej historii i była ona momentami naprawdę interesująca, lecz wykonanie nie zachwyciło mnie i pozostawiło niemiłe wrażenia. Lektura straszliwie się dłużyła, choć losy Shary oraz pozostałych bohaterów trzymały czytelnika w niepewności do samego końca. Podróż do Bułykowa okazała się być jednocześnie dobra i ogromnie męcząca...
Ocena: 5/10
Miasto schodów otrzymałam od Księgarni Tania Książka. Bardzo dziękuję!
1 Komentarze
Właśnie dzisiaj skończyłam czytać powieść, która wywołała we mnie niemal takie same odczucia. Póki co mam dość podobnych powieści na kilka miesięcy.
OdpowiedzUsuń