Brianna i Colleen O'Leary różnią się od siebie niczym ogień i woda, lecz łączy je jedno: pragną znaleźć miłość swojego życia. Młodsza z sióstr już się zakochała, lecz rodzinne problemy nie pozwalają jej iść za głosem serca. College, do którego Brianna pragnęła uczęszczać, może być jedynie niespełnionym marzeniem. Colleen swoim pięknem intryguje natomiast wszystkich młodzieńców w całej okolicy, lecz wygórowane wymagania dziewczyny odtrącają kolejnych adoratorów. Gdy Irlandzkie Łąki zbliżają się do nieuchronnej ruiny, zdesperowany ojciec pragnie wydać córki za mąż. Czy siostrom uda się spełnić swoje marzenia i znaleźć upragnioną miłość?
Irlandzkie łąki to pierwszy tom trylogii autorstwa Susan Anne Mason. Pełna podekscytowania sięgnęłam po ten utwór, który zaintrygował mnie swoją piękną okładką i interesującym opisem. Czy rzeczywiście warto poznać losy sióstr O'Leary?
Irlandzkie łąki czyta się w przerażającym tempie. Urzekło mnie wypunktowanie cech i zwyczajów, które wtedy ceniono. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła tamtą epokę. Ukazanie barier społecznych również zasługuje na pochwałę.
W powieści zauważyłam parę mankamentów, które wpłynęły na moją ocenę. Zdecydowanie zabrakło mi przedstawienia kultury i zwyczajów Irlandczyków. Chętnie poznałabym również historię stadniny, o której w powieści było bardzo mało powiedziane. Zdecydowanie nie przypadło mi do gustu dłużące się zakończenie.
Wątek miłosny miał swoje lepsze i gorsze momenty. Historie miłosne sióstr O'Leary przypadły mi do gustu, lecz mam parę zastrzeżeń. Autorka zrobiła w pewnym momencie z Colleen negatywną bohaterkę, która flirtuje z każdym napotkanym mężczyzną. Również związek Brianny i jej wybranka był zdecydowanie przedobrzony - liczne przeciwieństwa losu i momentami krótkowzroczność postaci po pewnym czasie zaczęły stawać się groteskowe.
W powieści zauważyłam parę mankamentów, które wpłynęły na moją ocenę. Zdecydowanie zabrakło mi przedstawienia kultury i zwyczajów Irlandczyków. Chętnie poznałabym również historię stadniny, o której w powieści było bardzo mało powiedziane. Zdecydowanie nie przypadło mi do gustu dłużące się zakończenie.
Wątek miłosny miał swoje lepsze i gorsze momenty. Historie miłosne sióstr O'Leary przypadły mi do gustu, lecz mam parę zastrzeżeń. Autorka zrobiła w pewnym momencie z Colleen negatywną bohaterkę, która flirtuje z każdym napotkanym mężczyzną. Również związek Brianny i jej wybranka był zdecydowanie przedobrzony - liczne przeciwieństwa losu i momentami krótkowzroczność postaci po pewnym czasie zaczęły stawać się groteskowe.
Irlandzkie łąki to ciekawy utwór, który poleciłabym raczej młodzieży. Miłość, wiara i przeciwności losu - to właśnie główne problemy, z którymi zmagać się będą bohaterowie tej powieści. Czytelnicy, którzy gustują w historycznych romansach z wiarą w tle spędzą dobry czas w towarzystwie Brianny i Colleen. Ja miło wspominam tę lekturę, lecz ma ona swoje słabe punkty. Decyzję, czy wybrać się w odwiedziny do sióstr O'Leary, pozostawiam Wam.
Ocena: 5/10
Ocena: 5/10
2 Komentarze
Szkoda, że się rozczarowałaś. Zapowiadała się całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPowieść jest ciekawa i miło spędziłam z nią czas. Osoby, które uważają fabułę tego utworu za intrygującą, powinni sięgnąć i spróbować szczęścia z ''Irlandzkimi łąkami'' - może akurat ta książka trafi w ich czytelnicze gusta? :)
Usuń