W wypadku samochodowym ginie młoda kobieta, Dagmara Frost. Wezwany na miejsce zdarzenia, prokurator, nie widzi nic podejrzanego. Gdy jednak Radosław Bolesta próbuje powiadomić bliskich ofiary, okazuje się, że ta jest samotna. Czy ktoś próbował ją zamordować? Prokurator ma nadzieję, że laptop znaleziony w samochodzie pomoże mu w rozwiązaniu zagadki.
Jak bardzo Dagmara Frost była niebezpieczna?
Pozytywne słowa o Notebooku obiegły internet w bardzo szybkim czasie, a ja pełna nadziei na wyśmienitą historię i morze zagadek postanowiłam sięgnąć po tę powieść. Niestety, już od pierwszych stron Notebook okazał się być niekoniecznie taką lekturą na jaką miałam ochotę.
Notebook to powieść pełna mankamentów. Prawie niczym nie mogłam się zaskoczyć ze względu na wyprzedzanie akcji i podpowiedzi skierowane do czytelnika. Warto również wspomnieć o strasznej męce na początku lektury. Tomasz Lipko ma niezbyt lekki styl i przez to bardzo ciężko czytało mi się tę powieść.
Nie do końca rozumiem nawiązania do Euro 2012. Autor pominął ten wątek i jedynie wspominał o nim podczas niektórych dialogów lub opisów. Negatywnie zaskoczył mnie również zakończeniem.
Największym minusem książki nad którym bardzo ubolewałam była przykra i bardzo częsta tendencja autora do powtarzania się. Główny bohater wspominał (zbyt często) jak cudowne chwile spędził z niektórymi kobietami, a prawie każdą osobę płci męskiej podejrzewał o związek z ofiarą. Czy nie można było przedstawić tego ciekawiej?
Czy Notebooka można nazwać ''Kryminałem 2.0''? Twierdzę, że niekoniecznie. Jest to powieść słaba, która oprócz epizodycznych, krótkich filmików nie posiada nic, czym może różnić się od innych powieści tego gatunku. Tomasz Lipko zawiódł mnie i zamiast przedstawić ciekawą i wartą lektury historię, jedynie w niej namieszał. Czy tak miała wyglądać moja przygoda z Notebookiem?
Ocena: 2/10
Ocena: 2/10
''Notebook'' to powieść, którą przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego. Dziękuję!
6 Komentarze
Czytałam o tej książce raczej pozytywne recenzje. Z ciekawości może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńDzięki tobie wiem jakiej książki powinnam unikać! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńwww.filigranoowa.blogspot.com
Ja Notebook wspominam całkiem przyjemnie, mi tylko przeszkadzały błędy logiczne jakie pojawiły się w powieści, np zmieniający się wiek bohaterów, czy przemieszczająca się z Kujaw na Kaszuby rodzinna miejscowość Kamili.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nic o tej książce i już raczej po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTym razem spasuję ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Będę omijała szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuń