Rubin i podróże w czasie!
Gwendolyn Shepherd to nastolatka, która nie wyróżnia się niczym
szczególnym. Dziewczyna spędza swoje dni na plotkowaniu z najlepszą
przyjaciółką, nauce do testów i denerwowaniu swojej kuzynki, Charlotte,
która jest wyjątkowa ze względu na swój gen podróży w czasie. Pewnego
dnia okazuje się, że to jednak Gwen jest wyjątkowym rubinem. Zaczyna
towarzyszyć przystojnemu Gideonowi w podróżach w czasie, które zaczynają
być z czasem niebezpieczne....
Czerwień Rubinu to ekranizacja powieści Kerstin Gier o tym samym tytule. Postanowiłam oglądnąć tę niemiecką produkcję, ponieważ trylogia autorki należy do moich ulubionych. Czy film również przypadł mi do gustu?
Niestety, lecz ta produkcja nie posiada żadnej ciekawej akcji. Fabuła opowiada głównie o Gwen oraz jej przeżyciach, lecz widz może w pewnym momencie straszliwie się znudzić. Jedynie zakończenie przyprawia o szybsze bicie serca. W filmie nie ma również wielu wątków, które pojawiły się w książce - to jest chyba największy minus całej produkcji.
Aktorzy nie popisali się według mnie swoim talentem. Maria Ehrich odegrała swoją postać w bardzo nienaturalny sposób - zabrakło mi u niej emocji i ekspresji. Podobnie było z Jannisem Niewohnerem, który natomiast przekoloryzował charakter swojego bohatera.
Czerwień Rubinu to słaby film, który nie przypadł mi do gustu. Brak akcji oraz nieciekawe przedstawienie bohaterów zaważyły na moich odczuciach. Niestety, lecz fani twórczości Kerstin Gier mogą znaleźć w tej produkcji wiele mankamentów. Ja stanowczo odradzam spędzenie czasu z tym filmem - to będzie wielka strata czasu.
Ocena: 2/10
12 Komentarze
Książki nie czytałam, ale mam w planach. Szkoda, że taka słaba ocena filmu, ale ja i tak na sobie pewnie wypróbuję i GDY JUŻ PRZECZYTAM KSIĄŻKĘ, zabiorę się za niego :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki ale o filmie wiedziałam z blogów. Racja, w Polsce nie był zbytnio nagłośniony. Może kiedyś obejrzę (:
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam .. O filmie w ogóle nie słyszałam, ale wiem, że będę go omijać.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu i wolałabym zacząć od książki.
OdpowiedzUsuńTrylogię przeczytałam już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała. A co do filmu to chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńA co do nagłośnienia to możliwe, że wszyscy byli cicho, bo gdyby tak reklamowali taki gniot to kasa poszłaby na marne.
Pozdrawiam.
Ja jestem tylko ciekawa co oni pokażą w trzeciej części, skoro najważniejsze w całej serii było w sumie w pierwszej. FIlm mi się nie podobał. Niby ekranizacja jest napisane, a moim zdaniem ten napis tylko służy po to żeby fanki poszły do kina i wydały pieniądze na tak naprawdę luźną adaptację. Żenada po prostu. Akotorzy nie byli najgorsi, w końcu grali według scenariusza, a jeśli scenariusz jest do chrzanu, to jak to zagrać?Dlatego na moje oko to nie wina aktorów, co beznadziejnego scenariusza. Gdyby trzymano się książki nie byłoby klapy. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze raz nagrają "Czerwień Rubinu"- jednakże tym razem trzymając się książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Też oglądałam (bez znajomości powieści) i byłam równie zawiedziona jak ty. Jakoś się wymęczyłam, lecz na pewno nie powrócę do tego filmu.
OdpowiedzUsuńCzytałam i oglądałam i również uważam, że film baaardzo ucierpiał na nieobecności Xemeriusa, a mogło być tak lekko i śmiesznie :P
OdpowiedzUsuńTen film to kompletna klapa :P
Pzdr Świątecznie :)
Fatalna ocena filmu mówi sama za siebie :) A ja nadal poluję na całą trylogię w wersji papierowej :)
OdpowiedzUsuńZapowiedzi filmu mnie zaintrygowały, ale Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie warto go oglądać. Nie mam ochoty na tak powolną akcję. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam przedtem o tym filmie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej serii, ale jeszcze nie miałam przyjemności jej czytać. A filmu, będę wiedziała, że lepiej się wystrzegać.
OdpowiedzUsuń