Talasyn zna jedynie wojnę. Rozgrywające się od lat potyczki są wynikiem skomplikowanego konfliktu z Nocnym Imperium. Dziewczyna skrywa jednak sekret, który może ocalić wiele istnień. Alaric jako dziedzic potężnego imperatora nie może pozwolić sobie na słabość. Gdy na polu walki natyka się na intrygującą przeciwniczkę, nie potrafi o niej zapomnieć. Talasyn nie zdaje sobie sprawy, iż to dopiero początek jej skomplikowanej przygody. Nie wie także, iż książę Alaric będzie jedynym, który pomoże powstrzymać wojnę...
O debiutanckiej powieści Thei Guanzon było niezwykle głośno za sprawą inspiracji Gwiezdnymi Wojnami. Nie potrafiłam doczekać się emocjonalnej, przepełnionej politycznymi intrygami i namiętnościami lektury. Wojny Huraganowe nakreśliły losy obdarzonej wyjątkowymi zdolnościami dziewczyny i mrocznego dziedzica imperatora. Każdy pragnie zwyciężyć w tej niełatwej walce o potęgę. Czy Talasyn i Alaric zdołają znaleźć pokojowe rozwiązanie?
Przyznam szczerze, iż bardzo trudno było wciągnąć się w opisywane wydarzenia. Thea Guanzon wrzuciła czytelnika do świata pełnego zawiłych politycznych intryg i pomysłowego systemu magicznego. Autorka próbowała opisać wszystkie ważne szczegóły, co spowodowało znaczące spowolnienie akcji. W pewnym momencie wydarzenia stały się jednak intrygujące za sprawą zaprezentowanych tajemnic, odkryć i fabularnych niespodzianek.
Wojny Huraganowe wykorzystały niezliczoną ilość motywów, które czytelnicy uwielbiają. Autorka nakreśliła nie tylko polityczne intrygi, ale jednocześnie stworzyła ognistą relację między wrogami. Bardzo pozytywnie odebrałam romantyczny wątek w debiutanckiej powieści Thei Guanzon. Talasyn i Alaric nie powstrzymywali się od uszczypliwych komentarzy, a ich impulsywne temperamenty jedynie dolewały oliwy do ognia. Utwór zawierał także refleksje dotyczące rodzinnych relacji, przyjaźni, żałoby, straty i podążania własną ścieżką.
Zachowanie bohaterów potrafiło straszliwie zirytować. Thea Guanzon postawiła na brak właściwej komunikacji, dlatego czytelnicy mogą spodziewać się ogromnej ilości kłótni czy niedopowiedzeń. Myślę jednak, iż kontynuacja rozwinie osobowości postaci, które potrafiły zaintrygować odwagą oraz nietypowym podejściem do problematycznych sytuacji. Talasyn kierowała się rozsądkiem, choć serce często proponowało jej inne alternatywne rozwiązania. Alaric zaskoczył wrażliwością i skomplikowanym dzieciństwem - czytelnicy będą zafascynowani jego złożonym charakterem.
Wojny Huraganowe to porywający wstęp do emocjonalnej trylogii opisującej perypetie wrogów, którzy muszą stać się sojusznikami, aby powstrzymać niekończącą się wojnę. Thea Guanzon wykorzystała popularne motywy, a jednocześnie zapewniła wspaniałą rozrywkę za sprawą dynamicznej akcji, nietuzinkowych relacji międzyludzkich i politycznych spisków. Czytelnicy poszukujący wciągającej historii z naciskiem na romans powinni śmiało sięgnąć po debiutancki utwór autorki. Czy Talasyn i Alaric pozwolą sobie na zaufanie i zakończą tytułowe potyczki?
Ocena: 8/10
Wojny Huraganowe otrzymałam od Wydawnictwa Nowe Strony. Bardzo dziękuję!
-współpraca reklamowa-
0 Komentarze