Anna Shirley zostaje przez pomyłkę wysłana do Maryli oraz Mateusza Cuthbertów. Rodzeństwo początkowo nie chce przyjąć rudowłosej sieroty, lecz po kilku dniach przekonuje się do niej. Dziewczynka zmierzy się z wieloma problemami i dokuczliwymi uwagami ze strony swoich rówieśników, lecz także będzie zawierać nowe znajomości oraz pozna prawdziwe szczęście.
Każdy zna Anię z Zielonego Wzgórza autorstwa Lucy Maud Montgomery. Historia o rudowłosej dziewczynce należała do moich pierwszych powieści przeczytanych w dzieciństwie. Seria doczekała się ekranizacji, a w rolę tytułowej Ani wcieliła się Megan Follows. Film był jednym z moich ulubionych, do którego powracałam z wielkim uśmiechem na twarzy. Netflix postanowił przedstawić swoją wersję książkowej bohaterki Lucy Maud Montgomery, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją pierwszego sezonu Anne.
Anne to produkcja siedmioodcinkowa, która opowiada o losach Ani Shirley, sieroty przygarniętej przez niezamężne rodzeństwo z Zielonego Wzgórza. Każdy odcinek skupia się na zupełnie innym wydarzeniu, lecz łączą się w całość dzięki wielu poruszanym wątkom. Produkcja Netflixa nie jest jednakże wierną adaptacją utworu Lucy Maud Montgomery - przygotujcie się na to, iż wiele sytuacji będzie odbiegać od pierwowzoru i fakty nie będą się zgadzać z powieścią.
Anne jest znacznie bardziej mroczną ekranizacją, która przedstawia główną bohaterkę jako dziewczynkę z wieloma problemami. Ukazuje obawy, przeżycia i strach przed ponownym porzuceniem. Widzowie będą mieli możliwość przyjrzeć się życiu postaci przed trafieniem na Zielone Wzgórze.
Bardzo ciekawie przedstawione są główne role w tym serialu. Gra aktorska Amybeth McNulty, Geraldine James, R. H. Thomsona oraz Lucasa Jade Zumanna była naprawdę wspaniała. Ania nie jest dokładnie tą samą Anią, którą doskonale znamy z książek, lecz nadal jest pełną marzeń uroczą dziewczynką. Pokochałam rodzeństwo Cuthbertów, a w szczególności Mateusza, który niejednokrotnie pokazał jak wielkie ma serce. Opanowana Maryla również pokazała momentami, iż nie jest tak poważna na jaką wygląda. Bardzo polubiłam Gilberta, który pomimo swoich problemów potrafił docenić wyjątkowe chwile spędzone z przyjaciółmi i rodziną. Relacja Diany i Ani chwytała za serce, choć nie byłam do końca zachwycona ukazaniem ich przyjaźni. Liczyłam, iż twórcy przedstawią ją dokładniej.
Pierwszy sezon Anne warto zobaczyć, aby wyrobić własną opinię. Nie będzie to Ania, którą znamy i kochamy, lecz produkcja Netflixa sprawi, iż taką wersję rudowłosej dziewczynki również będziecie uwielbiać. Czekam z niecierpliwością na drugi sezon serialu, który mam nadzieję przyniesie nowe wspaniałe przygody tytułowej głównej bohaterki.
Pierwszy sezon Anne warto zobaczyć, aby wyrobić własną opinię. Nie będzie to Ania, którą znamy i kochamy, lecz produkcja Netflixa sprawi, iż taką wersję rudowłosej dziewczynki również będziecie uwielbiać. Czekam z niecierpliwością na drugi sezon serialu, który mam nadzieję przyniesie nowe wspaniałe przygody tytułowej głównej bohaterki.
Ocena: 8/10
6 Komentarze
Koniecznie muszę obejrzeć ten serial, bo uwielbiam ''Anię z Zielonego Wzgórza''. :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcji :) Został mi jeszcze tylko jeden odcinek. Jestem pod ogromnym wrażeniem aktorskich zdolności dziewczyny, która wciela się w Anię. Perfekcyjnie oddaję tę postać. Mam nadzieję, że całość planowana jest na więcej sezonów, bo to naprawdę bardzo udana produkcja, dla wielbicieli Ani, ale nie tylko.
OdpowiedzUsuńJakoś wolę zostać przy tej starej wersji :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie stawiam na oryginał, serial mnie kompletnie nie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoją opinią. Nie mogę doczekać się drugiego sezonu. :)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć oglądać :)
OdpowiedzUsuń