Wspominając jeszcze 2015, lecz w myślach mając już 2016, postanowiłam stworzyć krótkie podsumowanie minionego roku. Mówiąc w skrócie: był on wspaniały i pełen niespodzianek.
KULTURALNIE
Przeczytałam 85 książek (ok. 35 000 stron) i były to w większości utwory słabe oraz przeciętne, które nie zachwyciły mnie niczym szczególnym. W najbliższym czasie dowiecie się o moich faworytach i zdecydowanych NIE-faworytach 2015 roku.
Oglądnęłam mnóstwo (naprawdę - MNÓSTWO) seriali oraz filmów i były to przeważnie bardzo dobre lub wspaniałe produkcje. Do moich serialowych faworytów należą Muszkieterowie, Once Upon A Time, Noragami. Aragoto, Dama w Czarnym Welonie, a z filmów muszę wyróżnić Pretty Women, Za jakie grzechy dobry Boże, Dzika Lokatorka, Rycerz Króla Artura oraz Pułapka na Kopciuszka.
Jeśli chodzi o płyty bardzo polubiłam Wiped Out! The Neighbourhood oraz Honeymoon Lany Del Rey. Utworem roku będzie jednak Comatose Mikky'ego Ekko. Niesamowity utwór!
Chciałabym podziękować czytelnikom mojego bloga, Wydawnictwom oraz wszystkim, których miałam okazję poznać w 2015.
4 Komentarze
Sama przeczytałam podobną liczbę książek w tym roku i jestem z siebie zadowolona. Trafiłam na wiele fajnych książek, chociaż było też wiele przeciętnych. Życzę Ci, aby 2016 był jeszcze lepszy pod każym względem!
OdpowiedzUsuńDzięki, wzajemnie :)
UsuńGratuluję pięknego, czytelniczego wyniku!
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku! ;)
Dzięki, wzajemnie :)
Usuń