Euphoria. Sezon 1 | 2019

Szalone życie nastolatków w pigułce.


Rue Bennet po przedawkowaniu trafia na odwyk. Wkrótce rozpoczyna się rok szkolny, a dziewczyna wraca do normalnego życia, próbując jednocześnie odnaleźć swoje miejsce w nowej sytuacji. Gdy poznaje transseksualną Jules, Rue stara się porzucić narkotyki na rzecz uczucia pojawiającego się w jej sercu. Czy jednak można tak łatwo odejść od używek, gdy te zapewniają ci względne szczęście i spokój?

Wszyscy od dawna dobrze wiedzą, że HBO uwielbia szokować i wywoływać dyskusje poprzez przedstawiane w produkcjach kontrowersyjne wątki lub odważne sceny. Euphoria miał być jednak serialem najbardziej zaskakującym z nich wszystkich przez zawarte w nim intensywne tematy, nagość czy brutalność. Już w pierwszym odcinku pojawia się informacja, że produkcja o młodzieży jest przeznaczona dla osób od 18 roku życia. Czy Euphorię można zaliczyć do historii fenomenalnych?


Euphoria, będąca adaptacją izraelskiego serialu o tym samym tytule, w ciągu ośmiu odcinków stara się opowiedzieć o losach młodzieży we współczesnych czasach. Twórcy wplatają nowe koncepcje i wykorzystują interesujące pomysły, jeśli chodzi o formę ukazania historii bohaterów. Strona wizualna przez cały sezon utrzymuje się na wysokim poziomie. Niewątpliwie docenić należy także dobór muzyki, który wspaniale współgra z rozgrywającymi się na ekranie wydarzeniami.

Produkcja HBO opowiada o losie licealistów, którzy starają się radzić sobie na własną rękę z młodzieńczymi problemami. Brakuje tutaj ingerencji rodziców, którzy snują się za plecami swoich dzieci i często nie wnikają w ich codzienność. Największą rolę odgrywa Rue Bennet, która relacjonuje swoją historię i pełni funkcję narratora dla innych postaci. Dziewczyna ma niezwykle złożony charakter, który odkrywa się z każdym odcinkiem. Widać jej trudności, próby poradzenia sobie z problemami, ale także relacje z rówieśnikami. Myśl o narkotykach stale jej towarzyszy, choć bohaterka stara się uniknąć ponownego zakończenia szaleńczej przygody z używkami na odwyku.


Dużą rolę odgrywają znajomi Rue z liceum, którzy otrzymują swoje własne historie. Pojawi się transseksualna Jules Vaughn, próbująca odnaleźć swoje miejsce w nowym miasteczku i uporządkować odczuwane uczucia. Cassie Howard, naiwna i ładna dziewczyna, będzie wykorzystywana przez kolejnych chłopaków, co mocno ją zrani. Chris McKay nie zwróci uwagi na uczucia innych, gdy rozpocznie walkę o swoją przyszłość i doskonałą karierę. Nate Jacobs, chłopak z idealnej na pierwszy rzut oka rodziny, tak naprawdę skrywa prawdziwy charakter. Maddy Perez, jego dziewczyna, doświadczy toksycznego związku, od którego ciężko będzie się jej uwolnić. Kat Hernandez rozpocznie natomiast etap eksperymentów z współżyciem seksualnym, co przyniesie jej korzyści materialne, lecz nie pozwoli zrozumieć tego, co naprawdę czuje. Każdy z bohaterów przewija się przez osiem odcinków i łączy na różne sposoby z wątkiem Rue.


Straszliwie ciężko jest stwierdzić, jaki morał zawiera w sobie Euphoria. Przedstawiając młodzieńcze problemy i błędne decyzje nastolatków, twórcy tak naprawdę ich nie oceniają. Widz ma okazję sam ujrzeć ich zachowanie, a następnie zadecydować, czy bohater jest dobry czy niekoniecznie. W produkcji ukazane są toksyczne postaci, wykorzystujące dobro innych. Nie jest to jednak produkcja czarno-biała, gdzie każdy ma określone miejsce. Bohaterowie popełniają głupstwa i ich czyny świadczą o charakterze, sumieniu i wyznaczonych celach. W produkcji pojawia się też postać dilera narkotykowego, którego życie także nie jest wolne od niebezpieczeństw. Twórcy podkreślają jednak, iż każdy, bez względu na pochodzenie, zawód czy orientację, może nie być tym, na kogo wygląda.


Euphoria skupia się na nastolatkach, gdyż to oni grają pierwsze skrzypce w produkcji. Twórcy pokazują ich różne oblicza, chwilę wkraczania w dorosłość i podejmowanie ważnych decyzji. Bohaterowie nie są zaszufladkowani, gdyż każdy posiada też tę drugą stronę monety, wyłaniającą się w nieoczekiwanych momentach. Chwilami jednak w głowie pojawia się myśl, że wątki w podobnych produkcjach nie różnią się znacząco od tych przedstawionych w Euphorii. Nie brakuje tutaj schematów, przewidywalności i niekonsekwentnego prowadzenia podjętych tematów, co jest pewnego rodzaju mankamentem. Szkoda również, że twórcy nie skupili się też na zwyczajnej stronie życia nastolatków, która nie dotyczy jedynie imprezowania, korzystania z używek, współżycia seksualnego i niebezpiecznych zachowań.

Twórcy pokazują, że nie obawiają się przekraczania granic. Niestety, dotyczy to również granicy dobrego smaku - przedstawienie ogromnej ilości erotyzmu nie wpłynęło na historię związaną ze sferą seksualną. Widzowie otrzymują szokujące sceny pełne nagości, które wkrótce pozostają odrzucone na rzecz innych wątków. Szkoda, ponieważ eksperymentowanie z własną seksualnością gra dużą rolę w serialu, a twórcy ograniczają współżycie seksualne do ekranowych stereotypów.


Serial z pewnością ukazał nowe wschodzące talenty w przemyśle filmowym. Zendaya, której przypadła rola Rue, świetnie oddaje emocje postaci i stanowi jeden z najsilniejszych elementów tej produkcji. Hunter Schafer, transseksualna aktorka, która wcieliła się w Jules, również tworzy niezwykły portret postaci zagubionej w uczuciach i poszukującej własnego miejsca. Jacob Elordi, znany z The Kissing Booth, rozwija skrzydła i udowadnia, iż wcielając się w Nate'a Jacobsa potrafi pokazać jego wiele twarzy. Niezwykłe kobiece postaci wykreowały również Sydney Sweeney, Alexa Demie oraz Barbie Ferreira, które stanowiły mocne trio w składzie Cassie, Maddy i Kat. Z pewnością nie można nie wspomnieć o świetnej roli Fezco, którego przedstawił Angus Cloud.


Euphoria z pewnością wywoła ogromną ilość kontrowersji i doprowadzi do wielu dyskusji, choć to produkcja z dużą ilością schematów. Serial zachwyci koneserów widowiskowego wizualnego kina, które z odcinka na odcinek zaskakuje nowymi, nietuzinkowymi pomysłami. Historia nastolatków przyprawi o dreszcze, skłoni do refleksji i będzie stanowić obraz bolączek XXI wieku. Nie sposób jednak nie zauważyć sztampowych rozwiązań i schematycznych zakończeń wielu wątków. Ciężko stwierdzić, w jakim kierunku potoczą się losy Rue. Twórcy ofiarują otwarte, muzyczne zakończenie, które nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Wygląda na to, że widzowie odkryją je dopiero w drugim sezonie.

Ocena: 7/10

Prześlij komentarz

3 Komentarze

  1. Już wiem co oglądać jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz się z tym serialem dobrze bawić! :)

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń