PRZEDPREMIEROWO: Diabeł Urubu | Marlon James

Religijne walki o władzę.

PREMIERA 13 LUTEGO!


W niewielkiej wiosce Gibbeah życie mieszkańców płynie spokojnie i bez większych wrażeń. Nikt nie spodziewa się jednak, iż tajemnice i głęboko skrywane sekrety mogą nagle wyjść na jaw. Pojawieniu się Apostoła Yorka towarzyszą chaos i spustoszenie spowodowane przez agresywne czarne sępy. Wkrótce mężczyzna obwołuje siebie głową kościoła i wprowadza własne zasady. Pastor Blight, który preferował towarzystwo beczułek rumu od wiernych, postanawia zawalczyć o zaufanie mieszkańców i nawrócić ich na właściwą ścieżkę. Kto zwycięży?

Marlon James zwrócił uwagę na swoją twórczość dzięki Krótkiej historii siedmiu zabójstw, która zdobyła nagrodę Bookera. Ja zdecydowanie bardziej zachwyciłam się Księgą nocnych kobiet, niezwykle odważną i brutalną historią o niewolnictwie. Za parę dni premierę będzie mieć następna książka autora, jego debiutancka powieść - Diabeł Urubu. Czy ta lektura również mnie zachwyciła?

Marlon James z brutalnością i okrucieństwem przedstawia losy mieszkańców małego miasteczka. Wszystko wydaje się być podane jak na tacy, lecz pomiędzy wierszami można dojrzeć ukryte przesłania i szczegóły różnych sytuacji. Nie mogłam przez długi czas wciągnąć się w opowiadaną przez autora historię i prawdopodobnie działo się tak z powodu użycia specyficznego języka, który nie był tak melodyjny i płynny jak w Księdze nocnych kobiet.

Diabeł Urubu jest krótkim utworem, który skupia się głównie na ukazaniu wnętrza religijnej sekty. Wiele rozdziałów opisuje życie różnorodnych mieszkańców i myślę, że to jest największa zaleta tej powieści. Czytelnik może zaobserwować przeszłość i wpływ na teraźniejsze decyzje niektórych postaci. Marlon James nie obawia się ukazać sytuacji brutalnych czy erotycznych, lecz jest ich zdecydowanie zbyt wiele. Interesujące są relacje między mieszkańcami miasteczka oraz ich spojrzenie na religijną potyczkę.

Nie potrafiłam polubić żadnego bohatera i myślę, że Marlon James próbował właśnie przedstawić ich w jak najgorszym świetle. Pomiędzy pastorem Blightem i Apostołem Yorkiem nie było wielkiej różnicy charakterów - tak naprawdę zachowywali się podobnie. Ich motywy nie przekonywały i do samego końca nie wierzyłam w magiczną przemianę postaci i ich pragnienie zbliżenia się do wiary.

Diabeł Urubu to utwór wywołujący niepokój i przedstawiający niekonwencjonalną historię o religijnej walce o przywództwo nad ludem, ale także ukazujący moc perswazji i możliwości odkrywania cudzych tajemnic. Nie jest to powieść na miarę Księgi nocnych kobiet, lecz można dostrzec w debiucie Marlona Jamesa rozwijający się warsztat i cechy szczególne dla jego kunsztu. Jesteście gotowi dołączyć do grona wiernych Apostoła Yorka? Uważajcie, skutki mogą być przerażające...

Ocena: 4/10

Diabła Urubu otrzymałam przedpremierowo od Wydawnictwa Literackie. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. Nie miałam w planach tego tytułu, więc nawet cieszę się, że przed nim ostrzegasz :)

    OdpowiedzUsuń