Diabelski młyn | Aneta Jadowska

Nikita po raz ostatni?


Robin stracił wspomnienia i jego obecne życie to czysta karta. Mężczyzna pragnie jednak pamiętać, dlatego zaplanowana zostaje misja doskonała, która umożliwi mu przypomnienie faktów z życia. Zadanie nie jest łatwe. Na swojej drodze partnerzy spotykają Cygańskiego księcia, który oferuje swoją pomoc w zamian za uruchomienie Diabelskiego Młyna. Czy jednak Nikicie i Robinowi uda się to wykonać, a następnie dotrzeć do Archiwum Zakonu Cieni, aby poznać przeszłość mężczyzny?

Z twórczością Anety Jadowskiej miałam okazję spotkać się już podczas lektury Dziewczyny z dzielnicy cudów oraz Akuszera bogów. Poprzednie dwa tomy opowiadające o losach Nikity wciągnęły mnie tak bardzo, że nie mogłam oderwać się od lektury. Postanowiłam zapoznać się również z ostatnim tomem historii o krwawej bohaterce. Czy Diabelski młyn trzyma wysoki poziom?

Język Anety Jadowskiej jest bardzo specyficzny - czyta się go dobrze, choć momentami przez szczegółowe opisy otoczenia ciężko jest przebrnąć. Akcja została tym razem osadzona na Bezdrożach, a czytelnicy będą mogli udać się do lunaparku. Warto jednak podkreślić, iż nie będzie to wesoły park rozrywki, a miejsce pełne tajemnic i niebezpieczeństw. Dzięki temu klimat powieści stał się o wiele bardziej mroczniejszy, co pozytywnie wpłynęło na całokształt utworu.

Diabelski młyn minimalnie różni się od swoich poprzedniczek, lecz nie czyni to z tego tomu lektury niewartej uwagi. Wręcz przeciwnie - jest to ta sama humorystyczno-dramatyczna opowieść o Nikicie, która ma dar do wywoływania wielu nieprzyjemnych sytuacji. Będzie wątek związany z odkrywaniem przeszłości, pojawi się również motyw lunaparku, a czytelnicy przyjrzą się bliżej relacjom niektórych bohaterów. Akcja w tym tomie odrobinę zwolniła i dopiero zakończenie przedstawia dynamiczne wydarzenia.

Nikita potrafi straszliwie zirytować, choć w tym tomie była bohaterką, którą zdecydowanie bardziej polubiłam. Mogłam nareszcie dostrzec iskrę człowieczeństwa, która kryła się za butnym zachowaniem i infantylnymi odzywkami. W Akuszerze bogów narzekałam na małą ilość Robina, lecz w trzecim tomie to się zmienia, gdyż mężczyzna stracił pamięć i autorka wykorzystuje jego postać jako jeden z głównych wątków lektury. Zdarzają się również rozdziały z narracją poprowadzoną z jego punktu widzenia, dlatego możemy ujrzeć przemyślenia oraz uczucia bohatera.

Diabelski młyn to dobre zakończenie pewnego etapu w życiu Nikity, które jednocześnie zamyka pewne wątki i pozostawia możliwość kontynuowania przygód bohaterki w przyszłości. Aneta Jadowska opisuje dramatyczne sytuacje, wykorzystuje relację bohaterów, nadaje historii odrobiny drapieżności za sprawą krwawych zdarzeń, a także owiewa wszystko gęstą tajemnicą. Tym razem jednak czytelnicy otrzymują odpowiedzi na nurtujące pytania i wszystko wyjaśnia się za sprawą zwięzłego zakończenia. Czy jesteście gotowi wyruszyć na przygodę z Nikitą oraz Robinem po raz ostatni? Nie czekajcie dłużej!

Ocena: 7/10

Diabelski młyn otrzymałam od Wydawnictwa SQN. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Lubię książki autorki, więc chętnie sięgnę po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ta również przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń