Piękne samobójczynie | Lynn Weingarten

Na drodze do zrozumienia.


Delia popełniła samobójstwo. June jednak w to nie wierzy - kiedyś były najlepszymi przyjaciółkami, lecz z czasem nastolatki oddaliły się od siebie. June zaczyna podejrzewać każdego. Nowe dowody naprowadzają ją na pewien szlak. Czy dziewczyna odkryje prawdę dotyczącą śmierci swojej dawnej koleżanki?

Piękne samobójczynie zapowiadały mroczną i pełną niewiadomych historię, od której nie będzie można się oderwać. Lynn Weingarten zaintrygowała mnie opowieścią o June i Delii. Postanowiłam sama wkroczyć i poprowadzić śledztwo dotyczące podejrzanego samobójstwa bohaterki...

Jedyną zaletą powieści jest dla mnie język. Książkę Lynn Weingarten przeczytałam bardzo szybko, gdyż posługiwała się ona przystępnym i młodzieżowym stylem. Lektura zawiera wiele wspomnień - momentami cofamy się wstecz nawet pięć lat wcześniej, a po chwili ponownie powracamy do rzeczywistości.

Piękne samobójczynie skupiły się na zbyt wielu wątkach i autorka wprowadziła za ich pomocą ogromny chaos do lektury. Być może dlatego książka ta nie przypadła mi do gustu. Pojawiają się samobójstwo, morderstwo, gwałt, alkoholizm, problemy z narkotykami, miłość, przyjaźń czy pragnienie odkrycia prawdy. Niektóre z nich autorka potraktowała po macoszemu.

Nie mogłam zrozumieć zachowania bohaterów tej powieści. June dostarczyła mi w trakcie lektury bardzo silnej nerwicy. Dziewczyna nie zastanawiając się oskarżała każdego kto stanął na jej drodze. Nie mogłam również polubić innych postaci. Autorka potraktowała ich po macoszemu.

Piękne samobójczynie to powieść, która nie zdołała mnie zachwycić swoją intrygą. Od samego początku spodziewałam się takiego zakończenia całej historii. Lynn Weingarten wprowadziła do swojego utworu za wiele wątków, aby je wszystkie rozwinąć w pełni. Jeśli jednak jesteście ciekawi, czy June rozwiąże sprawę śmierci Delii - sięgnijcie po tę powieść śmiało. Być może trafi ona właśnie do Waszego serca!

Ocena: 2/10

Piękne samobójczynie otrzymałam od Wydawnictwa Feeria. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. Spotkałam się już z kilkoma negatywnymi opiniami, więc raczej zrezygnuje, a szkoda, bo pomysł wydawał mi się fajny :(

    OdpowiedzUsuń