Księga Ryb Williama Goulda | Richard Flanagan

William Gould i jego księga.



XIX wiek, Ziema Van Diemena.
William Buelow Gould to skazaniec, który ma za zadanie rysować złowione ryby w księdze. Mężczyzna jest podwładnym despotycznego Komendanta, który pragnie z więzienia stworzyć własne utopijne państwo. William snuje historię współwięźniów oraz swoją - tragiczną i pełną smutku opowieść...
Półtora wieku później.
Pewnego dnia, księgę odnajduje handlarz. Niezbyt do niej przekonany, postanawia przyjrzeć się bliżej zdobytej pozycji. Ten utwór zmieni jego życie...
Co skrywa w sobie ta tajemnicza pozycja?

Księga Ryb Williama Goulda to bardzo osobliwy tytuł, który wywołuje u czytelnika mnóstwo uczuć: od zaskoczenia, aż do zadziwiającej konsternacji. Jak ta powieść wypadła na tle poprzednich dzieł Richarda Flanagana?

W tym utworze możemy poznać bardzo złożone charaktery. William Gould, więźniowie i Komendant - każdy z tych bohaterów posiada swoje własne cechy, które czynią ich wyjątkowymi. To jest największa zaleta tej powieści - kreacja barwnych i niezwykle intrygujących postaci, o których nie sposób zapomnieć.

Największymi mankamentami tego utworu są zdecydowanie sposób prowadzenia narracji oraz kunszt autora. Podobnie jak Ścieżki Północy czy Klaśnięcie jednej dłoni, Księga Ryb Williama Goulda jest napisana w bardzo zawiły sposób. Czytelnik na początku może się pogubić ze względu na ilość filozoficznych rozważań i barwnych opisów. Później jest jednak odrobinę lepiej, ponieważ autor w interesujący sposób porusza różnorodne problemy i zagadnienia związane z tamtym okresem.

Księga Ryb Williama Goulda to wymagająca lektura, która nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Richard Flanagan to autor, którego twórczości nie da się zaszufladkować. Myślę, że fani poprzednich powieści australijskiego pisarza, znajdą w tej książce wiele ciekawych wątków. Ja nie zostałam niestety powalona na kolana. Mam nadzieję, że następne utwory Richarda Flanagana będą lepsze i oczarują mnie swoimi cudownymi historiami.

Ocena: 4/10

Księgę Ryb Williama Goulda otrzymałam od Wydawnictwa Literackiego. Bardzo dziękuję!

Prześlij komentarz

4 Komentarze

  1. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale słyszalam o nim dużo, szczególnie o "Ścieżkach północy". Muszę kiedyś spróbować po jakąś jego powieść sięgnąć, chociaż na razie nie mam ochoty na tego rodzaju "ciężką" literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że Twoja recenzja trochę mnie wystarczyła. Miałam wobec tej książki wielkie oczekiwania, ale teraz będę mieć na uwadze, że może nie jest tak wybitna jak wszyscy piszą :) Na pewno sama się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie - może Tobie twórczość tego autora przypadnie do gustu? :)

      Usuń