Od złej do przeklętej | Katie Alender

Od złej do przeklętej, czyli niekończące się zabawy z duchami.


W życiu Alexis nareszcie nastał spokój. Ma przyjaciółkę od serca i niesamowicie przystojnego chłopaka, z którym pragnie spędzić resztę jej życia. Do żywych wróciła również Kasey, która otrząsnęła się po traumatycznym spotkaniu z duchem. Niestety, lecz cudowny spokój niszczy pojawienie się nowego klubu Promyczek, którego członkinie wydają się być opętane przez ducha.
Dziewczyna musi sprawdzić, czy jej rodzinie nie grozi niebezpieczeństwo, a jedyną drogą, aby to zweryfikować jest wstąpienie do stowarzyszenia.

Od złej do przeklętej nie przypadło mi do gustu. Autorka skupiła się na ukazaniu relacji Alexis i Kasey, a główny wątek był strasznie chaotyczny. W tym tomie motyw z duchem nie był tak przerażający jak w pierwszym, a wszystkie odpowiedzi na pytania kim był i dlaczego nęka młode dziewczyny, autorka podaje nam na tacy.
Fabuła zupełnie mnie nie przejęła. Brak zwrotów akcji, grozy i dozy tajemniczości sprawiły, iż powieść była mdła i do bólu sztywna. Wątki były ze sobą pomieszane i tworzyły chaotyczną mieszankę wszystkich gatunków literackich.

Od złej do przeklętej czytałam przez parę dni. Nie czułam emocji, które towarzyszyły mi podczas odkrywania tajemnicy w pierwszy tomie. Tutaj lektura przebiegła mi ciężko i mozolnie.
Główna bohaterka w tej powieści niesamowicie mnie irytowała. Zniknęła ta dziewczyna, która swoimi sarkastycznymi odpowiedziami i odwagą sprawiała, iż lektura nabierała barw. W kontynuacji znajdziecie grzeczną wersję Alexis, która mnie nie usatysfakcjonowała.

Od złej do przeklętej to bardzo schematyczna powieść. Katie Alender pragnęła ukazać kolejne potyczki sióstr z duchami, lecz tym razem było to wymuszone i smętne. Trzymam kciuki za autorkę, aby w trzecim tomie ukazała mi coś ciekawego i oryginalnego. Czy tym razem mnie zaskoczy? 
Czas pokaże.

Ocena: 3/10

Od złej do przeklętej przeczytałam dzięki Wydawnictwu Feeria. Bardzo dziękuję!
 

Prześlij komentarz

3 Komentarze

  1. Nie miałam jakoś do tej pory styczności z tą serią, choć już jakiś czas gdzieś za mną chodzi. Może kiedyś mi się uda mieć swoją opinie, ale jak widzę dużo nie tracę

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie odpuszczam sobie tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za to odebrałam tę ksiązkę trochę inaczej i czekam na dalsze tomy :)

    OdpowiedzUsuń