Przez Bezmiar Nocy | Veronica Rossi

„Miłość to niesforny ptak, którego nikt nie może oswoić.”

Seria Pani Rossi to jedna z moich ulubionych od paru tygodni. Ciekawa i niecierpliwa dalszych przygód naszych bohaterów, sięgnęłam po drugi tom, zatytułowany ''Przez Bezmiar Nocy''.
Zakochałam się ponownie.

„- Denerwuję się, kiedy patrzysz na mnie tymi swoimi oczami. - Innych nie mam. - Nie chciałam przez to powiedzieć, że mi się nie podobają. - Wiem, co chciałaś powiedzieć.”

Aria i Perry znów są razem. Długo na to czekali, rozłąka ciągnęła się w nieskończoność.
Odnaleźli siebie pośród bezmiaru nocy. Jednak ta radosna chwila nie trwa zbyt długo, ponieważ problemy nadchodzą, aby narobić zamieszania.
Perry jako nowy Wódz Krwi stoi na czele plemienia Fal i rządzi nimi jak należy. Mylił się co do łatwości dowodzenia swoim ludem, ponieważ jest dosyć ciężko - i Perry dopiero się o tym przekona.
Aria czuje się niepewnie - Fale jej nie akceptują i wyzywają ją od najgorszych. Dziewczyna musi ukryć swoje uczucia do Wodza Plemienia Fal, aby lud się nie zbuntował. Wszystko jest na krawędzi.
Największym jednak problemem jest Talon, który nadal jest uwięziony w Reverie. Aria zawiera umowę z Konsulem, lecz wszystko się chwieje. Jeden mały błąd i Talon już nigdy nie zobaczy Perry'ego.
Problemy się nagromadziły, a zostało mało czasu.
Eterowe Niebo daje o sobie znać i robi się bardzo niebezpiecznie.

Ponownie pokochałam szatę graficzną :)

Bohaterzy, pomimo wielkiej przemiany, sprawili, iż polubiłam ich jeszcze bardziej. Są oni bardzo ludzcy - nie podejmują zawsze dobrych decyzji, czasami czegoś nie wiedzą, mają emocje.
Aria stała się twardsza, poważniejsza i bardziej zdecydowana, co uczyniło ją prawdziwą kobietą z 'Umieralni'. W tej części była inną, dzielną Arią, prawdziwą Wykluczoną, która wie jak się żyje poza Reverie. Bardzo mi się spodobała jej odwaga i dążenie do celu, pomimo problemów.
Perry stał się Wodzem Krwi i dowodził całym Plemieniem Fal. Jednak niektórzy płakali za Vale'em, który rządził Plemieniem przed Perry'm. Gdy Aria dotarła z nim do Fal. Zmienił się diametralnie, ale na poztywizm.
W tej części poznajemy również wielu innych bohaterów, którzy zapadli mi w pamięć.

„- Naprawdę? - odparła Kirra unosząc brew. Perry chciał powiedzieć "tak". Nie chciał być głupcem oddającym serce dziewczynie, która go porzuciła. Nie chciał już czuć się słaby.”

Przyznam, że fabuła w tej części jest bardziej ciekawa, więcej się dzieje - bardzo mnie to ucieszyło. Dowiadujemy się coraz więcej informacji o naszych bohaterach i otoczeniu.

Akcja w tej części nabiera większego tempa. Więcej się dzieje, jest wiele momentów krytycznych.

Opisy są coraz lepsze. Druga część przygód Arii i Perry'ego jest o wiele lepsza od pierwszej, co mnie bardzo cieszy.

Nie wiem co jeszcze napisać o tej wspaniałej powieści. Zaczęłam czytać i ... przepadłam dla rodziny na cały dzień. Książkę czyta się jednym tchem.

Pani Rossi stworzyła wspaniałą historię, o pięknym świecie, który nie zawsze wygląda idealnie.

Ja niecierpliwie czekam na trzecią część sagi, autorstwa Pani Rossi, a Was nakłaniam do zapoznania się z Eterowymi Burzami :)