Udręka | Lauren Kate



Pierwszy tom wypadł bardzo słabo... To był prawdziwy upadek ''Upadłych''. Zawsze mimo zawodu czytam dalej, żeby przekonać się czy następna część będzie lepsza.
Tak właśnie pełna optymizmu, zaczęłam drugi tom, mając nadzieję, że będzie chociaż przeciętna.
Czy moje oczekiwania się spełniły?
Zaraz się przekonacie :)




Luce trafia do szkoły Shoreline, gdzie uczą się Nefilm oraz zwykli śmiertelnicy. Dziewczyna okropnie tęskni za Danielem, który usiłuje ją chronić przed Wygnańcami.
Luce poznaje w szkole swoich nowych znajomych, Shelby i Milesa, którzy pomagają jej rozwinąć zdolności o których nie miała pojęcia. Cienie, które kręciły się w okół nastolatki dają spojrzenie na przeszłość, której Luce nie pamięta.
Jednak Luce nadal jest ciekawa, co ukrywa przed nią Daniel. Dziewczyna ma dość rozkazów ze strony chłopaka i postanawia na własną rękę odkryć, co przed nią ukrywa... I tym samym poznać swoją przeszłość.
Czy jednak będzie to bezpieczne?

Okładka jest dosyć ładna. Między innymi dlatego postanowiłam (zachęciłam się) do czytania dalszych części. Bardzo podobają mi się sukienki dziewczyny (Luce jeśli się nie mylę). Sukienka jest bardzo podobna do innej, z pierwszej części. Choć są malutkie różnice, Luce i tak wygląda niesamowicie.
Okładki są tylko ''reklamą'' książki, więc teraz czas na fabułę :)

Nie wiem czego się spodziewałam. Myślałam, że książka będzie o wiele lepsza i ciekawsza od poprzedniej, ale jak widać, człowiek się pomylił.
Druga część była jeszcze nudniejsza od pierwszej, a ja strasznie długo ją czytałam.
Bohaterka mnie wkurzała. Daniel mnie kocha, Daniel mnie zdradza, Daniel mnie całuje, Daniel mnie nie chce i tak dalej. Ile można gadać w kółko o tym samym?
Brakowało mi tutaj Cama i Arianne, a Roland wymieniony był w książce może dwa razy.
Wracając do głównej bohaterki, to strasznie mnie irytowała. Najpierw cicha myszka, potem wszystko złe, bo Daniel jej nie kocha, a potem uśmiecha się jakby nic się nie stało.
Arianne zawsze lubiłam i pojawiła się dopiero pod końcowe strony powieści, co mnie strasznie zasmuciło, bo liczyłam na trochę więcej. Była przecież przyjaciółką (i nadal jest) Luce!
Daniel był zupełnie jak Luce. Irytował się, złościł się, a potem nagle z uśmiechem przylatuje i całuje Luce.

W tej części Luce uczy się jak korzystać z Głosicieli. Nie miała pojęcia, że może tym sposobem zobaczyć swoją przeszłość, a przy pomocy Shelby i Milesa może jej się to udać.
Oczywiście natykają się na Arianne (♥), która zabrania im to robić. Potem Luce spotyka Daniela, a ich spotkania opisywałam Wam wyżej.

Liczyłam na coś więcej. Pierwsza część upadła, a druga była udręką.
Książkę dodatkowo czyta się ciężko, wolno i strasznie się męczyłam przy tej lekturze.
Świat kręcił się dookoła Luce, a ona i tak była niezadowolona.
Nie polecam tej książki, bo dwie pierwsze części to męka.

Ocena: 2/10

Prześlij komentarz

14 Komentarze

  1. Masz śliczny szablon bloga ♥

    "Upadli" to jednak jest mój jeden z ulubionych cykli, ale jeszcze nie czytałam ostatniego tomu choć mam go na półce :)


    Nominowałam Cię do Liebster blog. Szczegóły znajdziesz u mnie na blogu :)
    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie pierwszy tom był przeciętny, drugi jednak okazał się dla mnie lepszy, ale trzeci... to dopiero była porażka. Grr. odradzam każdemu tą trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi znowu pierwsza część się meeeega podobała, druga też, choć nie tak bardzo, a trzecia... miałam wrażenie, że była pisana "z musu", dla kasy :/ Czwartej jakoś nie mam ochoty zaczynać...
    Generalnie, można się doszukać znowu podobieństwa do Zmierzchu... Luce poznaje Daniela, on jest dla niej niemiły, potem jednak znowu jest miły i znowu niemiły, potem tak samo jak Bella w "Zmierzchu" jest narażona na niebezpieczeństwo, ukrywa się, itd, itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeje, a ja właśnie wypożyczyłam, żeby kontynuować serię. No cóż, przeczytam i zobaczę, jak moje wrażenia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam wielką ochotę przeczytać tę książkę, ale ostatnio jakoś mi nie leżą te klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie lektura serii skończyła się na III tomie i do tych dalszych też się zabrać nie umiem, tak jak Ty, mimo że stoją na półce i czekają. Pierwszy tom mi się podobał, ale z każdym kolejnym było coraz gorzej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nawet nie zaczęłam tej serii, ale pierwsza część leży u mnie na półce, ponieważ słyszałam kilka pozytywnych opinii na jej temat i w końcu postanowiłam sama się z nią zapoznać. Czytając Twoją recenzję doszłam do wniosku, że zostawię ją sobie na koniec (:

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszą część czytałam dawno temu (jeszcze za czasów kiedy dopiero rozpoczynałam większą przygodę z czytaniem). Nie była zła, była właściwie średnia. Ale pamiętam, że zarwałam dla niej noc, bo mnie zaciekawiła i wciągnęła. Ale skoro druga część jest tak słaba, to może jednak odłożę trochę w czasie plany przeczytania jej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak, okładki to ogromny plus dla tych książek! hihi. Ja dotrwałam do trzeciej części i w sumie lubię tą serie - lekka na nudne wieczory jak już nie ma co czytać. Kiedyś na pewno skończę serię, bo jestem bardzo ciekawa zakończenia :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za tą tematyką dlatego nie sięgnę ani po ten ani po inny tom :)
    zapraszam: http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam jakiś czas temu, szału nie było, więc zgadzam się z Twoją oceną. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Całkowicie się zgadzam :D

    Zapraszam do siebie:
    http://ksiazkowy-kacik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Literatura nie dla mnie, szczerze mówiąc, a jeszcze po takiej recenzji tym bardziej ;) Ok, ani jednego tomu nie będę czytała, strata czasu. Chyba nigdy się do tego typu książek nie przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książkę przeczytałam. Ba! Nawet zakupiłam wraz z pierwszym tomem (ach te promocje 2w1)! Niestety zawiodłam się na obu częściach. O ile na pierwszą część mogłam przymknąć oko, tak na głupotę II tomu już nie. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń